Jon Watts zrywa współpracę z Apple – sequel „Samotnych wilków” odwołany
Jon Watts, reżyser i scenarzysta filmu „Samotne wilki” z udziałem George’a Clooneya i Brada Pitta, oficjalnie wycofał się z prac nad sequelem. Powodem jego decyzji jest utrata zaufania do Apple jako partnera kreatywnego. Film, który miał mieć szeroką premierę kinową, ostatecznie trafił na ekrany w bardzo ograniczonym zakresie – tylko na tydzień w wybranych kinach, zanim został udostępniony na Apple TV+.
Watts, który ostatnio współtworzył także serial „Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków” dla Disney+, ujawnił w wywiadzie dla Deadline, że decyzja Apple o zmianie strategii była „całkowitym zaskoczeniem” i podjęta bez wcześniejszych konsultacji. Reżyser dodał, że prosił firmę, by nie ogłaszała jego pracy nad sequelem, ale Apple mimo wszystko uwzględniło tę informację w komunikacie prasowym. W geście sprzeciwu Watts zwrócił otrzymane wynagrodzenie i odwołał projekt.
Apple zmienia podejście do filmów – co dalej z premierami kinowymi?
Zmiana strategii Apple wynika z wysokich kosztów produkcji i kilku spektakularnych porażek kasowych. Firma decyduje się na ograniczanie liczby szerokich premier kinowych, stawiając na krótkie pokazy w kinach i szybki debiut na Apple TV+. Przykładem sukcesu tej taktyki jest film „Podżegacze” w reżyserii Douga Limana, który przyciągnął 50 tysięcy nowych subskrybentów Apple TV+ i stał się najczęściej oglądanym filmem na platformie w pierwszym tygodniu od premiery.
Podobnie było z „Samotnymi wilkami”, które według danych cytowanych przez Deadline stały się „najchętniej oglądanym filmem fabularnym” na Apple TV+. Mimo to Watts wyraził swoje niezadowolenie z braku szerokiej dystrybucji kinowej.
Inni twórcy również krytykują podejście gigantów technologicznych
Jon Watts nie jest jedynym reżyserem rozczarowanym współpracą z platformami streamingowymi. Steve McQueen, twórca filmu „Blitz” o II wojnie światowej, przyznał w wywiadzie, że jest zasmucony decyzją Apple o ograniczonej premierze kinowej jego produkcji. Natomiast Doug Liman w rozmowie z IndieWire opisał podobne doświadczenie podczas realizacji filmu „Road House” dla Amazona, chociaż podkreślił, że Apple było „transparentne” w przypadku „Podżegaczy”.
Apple wydaje się zdeterminowane, by ograniczać ryzyko związane z dystrybucją kinową, skupiając się na maksymalizacji wyników streamingowych. Zgodnie z raportem Bloomberga firma planuje wprowadzać jedynie „jeden lub dwa duże projekty kinowe rocznie”, takie jak nadchodzący film o Formule 1 w reżyserii Jospeha Kosinskiego z Bradem Pittem w roli głównej, którego premiera zaplanowana jest na lato 2025 r.