More

    Ben Affleck o AI w filmie: „Nie zastąpi sztuki, ale zrewolucjonizuje koszty produkcji”

    Ben Affleck, aktor i reżyser, podczas tegorocznego szczytu inwestorów CNBC Delivering Alpha podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat roli sztucznej inteligencji w filmie. Według niego, AI przekształci branżę efektów wizualnych i znacznie obniży koszty produkcji, ale nie zastąpi ludzkiej kreatywności w tworzeniu filmów. Wypowiedź Afflecka szybko obiegła media społecznościowe, zdobywając uznanie za realistyczne spojrzenie na rozwój technologii w przemyśle filmowym.

    „AI to rzemieślnik, nie artysta”

    Podczas rozmowy z Davidem Faberem z CNBC, Affleck porównał AI do rzemieślnika, który uczy się poprzez imitację, ale nie posiada artystycznego „smaku“ niezbędnego do tworzenia przełomowych dzieł. „AI potrafi pisać świetne imitacyjne wersy, ale nie stworzy Szekspira” – stwierdził. Wyjaśnił, że choć modele AI mogą tłumaczyć jeden styl na inny, brakuje im zdolności do oryginalnego myślenia i intuicyjnego podejmowania decyzji, co jest kluczowe w sztuce.

    Niższe koszty produkcji to nowe możliwości dla filmowców

    Affleck podkreślił, że największy wpływ AI będzie widoczny w obszarach wymagających dużych nakładów pracy i kosztów, takich jak efekty wizualne. Dzięki automatyzacji procesów związanych z tworzeniem efektów specjalnych, produkcja filmów i seriali może stać się znacznie tańsza. Aktor zasugerował, że AI pozwoli twórcom na szybsze i bardziej efektywne realizowanie projektów, co może obniżyć bariery wejścia dla młodych filmowców.

    Przykładem tego potencjału jest możliwość skrócenia czasu produkcji – Affleck przewiduje, że seriale takie jak „Ród smoka” (Max) mogłyby publikować dwa sezony w czasie, w którym obecnie powstaje jeden. Jednocześnie ostrzegł, że branża efektów wizualnych stoi przed poważnymi wyzwaniami, ponieważ AI może znacznie obniżyć koszty ich realizacji, zmieniając dotychczasowy model biznesowy.

    Nowe źródła dochodów dzięki AI?

    Affleck zwrócił również uwagę na potencjalne nowe źródła przychodów dla studiów filmowych. Jego zdaniem, AI mogłaby zastąpić spadek przychodów ze sprzedaży DVD, oferując widzom możliwość generowania spersonalizowanych odcinków ich ulubionych seriali. Takie treści, choć mogą być „dziwaczne i trochę niedopracowane,” stanowiłyby nową formę interakcji z widzami.

    Dodatkowo aktor przewiduje, że studia filmowe mogą sprzedawać licencje na tworzenie treści generowanych przez AI – np. personalizowanych filmów czy klipów TikTok z wizerunkami postaci z popularnych produkcji. Byłoby to podobne do obecnych modeli sprzedaży gadżetów czy kostiumów superbohaterów.

    Humanizm kluczowy dla kina

    Pomimo entuzjazmu wobec możliwości technologii AI, Affleck wyraził przekonanie, że ludzka kreatywność pozostanie kluczowym elementem w produkcji filmowej. „AI może łączyć elementy, które już istnieją, ale nie tworzy niczego nowego” – podkreślił. Jego zdaniem sztuczna inteligencja będzie narzędziem wspomagającym filmowców, a nie ich zastępcą.

    Ciężko jest się ze zdaniem Bena Afflecka nie zgodzić, ale czy takie wypowiedzi wystarczą, by zgasić niepokój ludzi pracujących w branży filmowej?

    Nowe