DeepSeek, aplikacja mobilna chińskiego startupu AI, została tymczasowo usunięta z południowokoreańskich sklepów z aplikacjami w związku z naruszeniami prawa ochrony danych osobowych.
Dlaczego DeepSeek zniknęło z Korei Południowej?
Koreańska Komisja Ochrony Danych Osobowych (PIPC) wstrzymała możliwość pobierania aplikacji DeepSeek w kraju w sobotę. Decyzja nie wpływa na użytkowników, którzy już zainstalowali aplikację na swoich urządzeniach, a sama usługa wciąż jest dostępna przez przeglądarkę internetową.
Według PIPC przedstawiciele DeepSeek przyznali, że firma „częściowo zaniedbała” spełnianie wymogów południowokoreańskiego prawa dotyczącego ochrony danych osobowych, które uchodzą za jedne z najbardziej rygorystycznych na świecie.
Kluczowe problemy z ochroną danych
Jak podkreślił dyrektor wydziału śledczego PIPC, Nam Seok, DeepSeek wykazało „brak przejrzystości w zakresie transferów danych do stron trzecich” oraz mogło gromadzić nadmiarowe informacje osobowe użytkowników.
Ponadto niezależne firmy zajmujące się bezpieczeństwem cybernetycznym, takie jak NowSecure, ujawniły, że aplikacja przesyła dane do serwerów w Chinach bez szyfrowania. Serwery te są kontrolowane przez ByteDance, właściciela TikToka. Dodatkowo odkryto otwartą bazę danych zawierającą historię rozmów użytkowników oraz inne wrażliwe informacje, co wzbudziło dalsze obawy o bezpieczeństwo danych.
Co dalej z DeepSeek?
DeepSeek wysłało swojego przedstawiciela do Korei Południowej, aby rozwiązać zaistniałe problemy i dostosować aplikację do tamtejszego prawa. Jednak według PIPC proces ten może zająć „znaczną ilość czasu”. Nie podano konkretnych ram czasowych, w jakich aplikacja mogłaby powrócić na rynek.
W obliczu globalnych wyzwań dotyczących ochrony danych osobowych przypadek DeepSeek może stać się kolejnym punktem zapalnym w dyskusji o bezpieczeństwie użytkowników oraz odpowiedzialności technologicznych gigantów.