More

    Czy szczoteczka elektryczna może jeszcze zaskoczyć? Testujemy MOVA Fresh Pro

    Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy szczoteczka elektryczna może być czymś więcej niż tylko zwykłą „wibrującą szczoteczką”, to MOVA Fresh Pro szybko wyprowadzi Cię z błędu. To gadżet, który nie tylko myje zęby, ale wprowadza w codzienny rytuał higieny jamy ustnej sporo ciekawych technologicznych rozwiązań. Przez kilka dni używałam jej regularnie i mam wrażenie, że wreszcie znalazłam coś, co przynosi efekty, a przy okazji daje sporo radości z tak – wydawałoby się – prozaicznej czynności jak szczotkowanie zębów.

    Co kryje się pod hasłem 3DClean?

    MOVA Fresh Pro stawia na tak zwaną technologię 3DClean, łączącą wibracje soniczne z precyzyjnymi ruchami góra-dół i lewo-prawo. W praktyce wygląda to tak, że szczoteczka nie tylko drży z częstotliwością do 69 tysięcy ruchów na minutę, ale też dzięki podwójnemu silnikowi (servo + krokowy) wykonuje dodatkowe mikroruchy w różnych płaszczyznach. Efekt? Zęby mają być czyszczone ze wszystkich stron i to całkiem dokładnie.

    Podczas pierwszego użycia byłam pozytywnie zaskoczona uczuciem: główka szczoteczki delikatnie sunie po zębach, ale równocześnie mam wrażenie, że naprawdę wymiata wszelkie resztki jedzenia i osad. Nie ma tego klasycznego „bzyczenia” jak w tańszych szczoteczkach elektrycznych – tu raczej czuć, że działa coś bardziej dopracowanego.

    Minuta szczotkowania i certyfikat TÜV SÜD

    Jedną z ciekawostek jest tryb szybkiego czyszczenia w 1 minutę, który został certyfikowany przez TÜV SÜD. Z reguły słyszymy od dentystów, że trzeba myć zęby co najmniej dwie minuty, ale tu producent zapewnia, że dzięki zintensyfikowanemu programowi możesz w krótkim czasie uzyskać efekty porównywalne z dłuższym szczotkowaniem. Brzmi nieco rewolucyjnie – i rzeczywiście, ten tryb sprawdza się np. rano, kiedy śpieszę się do wyjścia.

    Oczywiście, jeśli wolisz bardziej klasyczne podejście, Fresh Pro oferuje też standardowy dwuminutowy cykl (albo dłuższy, w zależności od ustawień), więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zostać wiernym dawnym przyzwyczajeniom. Niemniej jednak ta opcja ekspresowa bywa wybawieniem w zabiegane dni.

    Inteligentne wykrywanie nacisku i aplikacja mobilna

    Pewnie nieraz słyszałeś, że zbyt mocne dociskanie szczoteczki do dziąseł może prowadzić do podrażnień. MOVA Fresh Pro rozwiązuje ten problem, wyposażając urządzenie w system wykrywania nacisku. Gdy szczoteczka wyczuje, że przesadzasz, na pierścieniu LED pojawia się ostrzegawcza kontrolka, a szczotkowanie staje się bardziej stonowane. To świetny element edukacyjny, zwłaszcza jeśli masz tendencję do zbyt agresywnego szczotkowania.

    Dodatkowo możesz spersonalizować aż 10 poziomów intensywności wibracji, korzystając z aplikacji mobilnej. Aplikacja jest prosta w obsłudze i dość intuicyjna – pokazuje, jak długo szczotkujesz i w jakich obszarach zębów, generuje też krótkie podsumowania. To przydatne, jeśli jesteś typem osoby, który lubi mieć kontrolę nad postępami lub martwi się, czy dokładnie domył zęby.

    Wydajna bateria i bezprzewodowe ładowanie

    Jednym z największych grzechów szczoteczek elektrycznych bywa konieczność częstego ładowania. MOVA Fresh Pro może działać do 30 dni na jednym ładowaniu, co jest całkiem imponującym wynikiem, biorąc pod uwagę liczbę funkcji i wysoką częstotliwość wibracji. Sprawdziłam to w praktyce, używając szczoteczki dwa razy dziennie (rano i wieczorem), przy czym dwie-trzy sesje były w trybie szybkiego 1-minutowego czyszczenia, a reszta w standardowej dwuminutowej opcji. Po ponad trzech tygodniach wciąż miałam zapas baterii.

    Samo ładowanie jest bardzo wygodne: wystarczy umieścić szczoteczkę na bezprzewodowej stacji ładującej, nie martwiąc się o kable czy gniazda. W dodatku konstrukcja jest wodoszczelna (IPX7), więc nie musisz drżeć, że parę kropel wody zmyje marzenia o długim czasie użytkowania urządzenia.

    Komfort przy wrażliwych dziąsłach i różne tryby czyszczenia

    Fresh Pro ma główkę z zaawansowanym systemem włókien 3-w-1, co w praktyce oznacza, że jednocześnie usuwa osad, dba o przestrzenie międzyzębowe i radzi sobie z przebarwieniami. Przy moich raczej wrażliwych dziąsłach nie zauważyłam żadnych problemów – wręcz przeciwnie, czuję, że szczotkowanie jest delikatniejsze niż w przypadku niektórych szczoteczek sonicznych, a przy tym skuteczniejsze.

    Jeśli akurat zmagasz się z problemem z delikatnymi dziąsłami (np. po zabiegach stomatologicznych), możesz skorzystać z niższego poziomu intensywności w aplikacji. Dzięki temu szczoteczka będzie pracować subtelniej, a Ty wciąż pozbędziesz się osadu.

    Design i warianty kolorystyczne

    MOVA Fresh Pro występuje w dwóch wersjach – matowej czerni i matowym srebrze. Obydwie prezentują się elegancko i minimalistycznie, co fajnie współgra z nowoczesnym klimatem łazienki. Nie ma tu przesadnych ozdób ani krzykliwych akcentów, jest za to subtelny pierścień LED, który pełni rolę wskaźnika nacisku.

    Rączka jest wyprofilowana ergonomicznie, dzięki czemu szczoteczka wygodnie leży w dłoni. To ważne, bo przy 69 tysiącach ruchów na minutę możesz mieć obawy, czy urządzenie nie wyślizgnie się w pół szczotkowania. Na szczęście nic takiego nie zaobserwowałam.

    Zaskakujący tryb 1-minutowy – czy naprawdę działa?

    Sama nie byłam przekonana, czy jedna minuta szczotkowania może dać zauważalne efekty. Ale skoro TÜV SÜD certyfikował ten tryb, postanowiłam go przetestować. Otóż, w ciągu tej minuty szczoteczka przechodzi przez mocno skoncentrowaną sekwencję wibracji i ruchów 3DClean. Po skończonym czyszczeniu zęby faktycznie wydają się gładkie i świeże.

    Moim zdaniem ten tryb to świetna opcja, gdy naprawdę nie masz czasu, ale pamiętaj, że nie zastąpi on regularnego, dokładnego czyszczenia. Bardziej potraktowałabym go jako ekstra dodatek, np. tuż po posiłku, by nie chodzić ze stanem jamy ustnej dalekim od ideału. Zęby i tak będą Ci wdzięczne za każdą dodatkową chwilę szczotkowania w ciągu dnia.

    Aplikacja mobilna i raporty czyszczenia

    Jeżeli lubisz mieć pełną kontrolę, spodobają Ci się raporty z czyszczenia dostępne w dedykowanej aplikacji. Po synchronizacji zobaczysz, jak często myłeś zęby, w jakim trybie i z jakim naciskiem, a także ocenę precyzji szczotkowania. Możesz nawet sprawdzić, czy skupiałeś się wystarczająco długo na strefach bocznych i przednich.

    Ta funkcjonalność wydaje się szczególnie przydatna dla osób, które mają problem z mobilizacją do odpowiedniej higieny jamy ustnej albo zastanawiają się, dlaczego ciągle pojawiają się u nich kamień czy przebarwienia. Dzięki aplikacji dostajesz wirtualnego coacha, który na bieżąco monitoruje Twoje nawyki i pomaga je poprawić.

    Dla kogo jest MOVA Fresh Pro?

    Przede wszystkim dla tych, którzy mają dość kompromisów i chcą szczoteczki łączącej w sobie zaawansowaną technologię soniczną z dodatkowym ruchem 3D. Jeśli zależy Ci na personalizacji, Fresh Pro pozwala na aż 10 poziomów intensywności, co daje sporo swobody w dopasowaniu siły czyszczenia do indywidualnych preferencji. Skuteczność w usuwaniu osadu i przebarwień jest porównywalna z droższymi szczoteczkami innych marek, a nawet czasem wypada lepiej – szczególnie jeśli mówimy o miejscach trudno dostępnych. Jednocześnie szczoteczka dba o to, by nie szarpać dziąseł, co ucieszy każdą osobę z wrażliwym uzębieniem. Do tego dochodzi długi czas pracy na baterii i wodoszczelna konstrukcja IPX7, które realnie upraszczają codzienne korzystanie. Ostatecznie, jeśli już inwestować w elektryczną szczoteczkę, warto rozważyć tę, która robi wrażenie nie tylko w liczbach (69 000 ruchów na minutę!), ale i w codziennej praktyce.

    Chcesz kupić MOVA Fresh Pro? Mam super wiadomość. Od 1 do 12 lutego jest ona dostępna ze specjalnym rabatem w wysokości 14% z sugerowanej ceny katalogowej 439 zł.

    Nowe