Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, kiedy widzisz w sklepie telewizor 8K, to pewnie zachwyt połączony ze sporym zdumieniem. Wielki ekran, milion detali i cena, która potrafi wywołać wypieki na twarzy.
Pewnie słyszałeś już od znajomych, że 4K to w zupełności wystarczający standard i nie warto przepłacać. Z drugiej strony, kto nie chciałby mieć w salonie urządzenia, które wyprzedza swoje czasy? To trochę jak z zakupem nowego samochodu – jeśli raz się nim przejedziesz, trudno wrócić do poprzedniego modelu. Ale czy to wszystko rzeczywiście zmienia codzienność na tyle, by zainwestować niemałe pieniądze?
Co to właściwie znaczy 8K?
Spotkałeś się zapewne z różnymi magicznymi liczbami przy opisie telewizorów: 4K, Full HD, 1080p. 8K oznacza czterokrotnie większą liczbę pikseli niż w 4K, a dokładnie 7680 × 4320 pikseli. W praktyce przekłada się to na ekstremalnie szczegółowy obraz, gdzie dosłownie można dostrzec fakturę materiałów czy detale, o których wcześniej nawet byś nie pomyślał. W wielkim uproszczeniu: to jakby porównywać stare kasety VHS z płytami Blu-ray. Różnica potrafi być oszałamiająca, szczególnie na dużych ekranach powyżej 65 cali.
Z drugiej strony, sam „surowy” format to nie wszystko. Przecież żebyś mógł zobaczyć tę całą rozdzielczość, potrzebujesz również treści nagranych w 8K. A tu zaczynają się schody. Mimo że niektórzy producenci i platformy streamingowe eksperymentują z materiałami 8K, główny nurt filmów i seriali dalej kręci się wokół 4K, ewentualnie najwyżej 4K HDR. Nie znaczy to, że 8K nie ma sensu – może po prostu jeszcze musi trochę poczekać, aż stanie się bardziej dostępne.
Jakość obrazu a realne treści
Największy problem z wdrożeniem 8K to brak wystarczającej ilości natywnej treści w tak wysokiej rozdzielczości. Owszem, znajdziesz na YouTubie próbki czy dokumenty nagrane w 8K, ale wciąż jest to garstka materiałów. Platformy VOD (Netflix, Amazon Prime Video czy polski Player) raczej nie oferują jeszcze mainstreamowych produkcji w takiej jakości. Nawet jeżeli pojawiają się jakieś filmy promocyjne, to nadal jest to bardziej ciekawostka niż codzienność.
Z drugiej strony zaawansowane technologie upscalingu, którymi chwalą się producenci telewizorów 8K, robią całkiem niezłą robotę. Polega to na inteligentnym „podciąganiu” jakości z niższej rozdzielczości, tak by jak najlepiej wykorzystać gigantyczną przestrzeń pikseli. Zastosowanie algorytmów sztucznej inteligencji pozwala na poprawę ostrości i szczegółowości nawet w starszych produkcjach. Czy jest to w pełni tożsame z natywnym 8K? Nie do końca, ale różnica i tak często bywa zauważalna.
Polskie realia i dostępna infrastruktura
W Polsce, podobnie jak na wielu innych rynkach, internet światłowodowy zaczyna być pomału normą, szczególnie w większych miastach. Mimo to do komfortowego oglądania treści w 8K streamingowo potrzebujesz łącza o naprawdę wysokiej przepustowości. Zwykle mówi się tu o minimum 50–100 Mb/s, a i to może nie wystarczyć dla w pełni płynnego odtwarzania, zwłaszcza gdy w domu mieszka kilka osób jednocześnie korzystających z internetu.
Poza tym cena nowoczesnego telewizora 8K bywa zaporowa. Chociaż rynek się rozwija i koszty spadają, nadal to segment premium z kwotami sięgającymi kilkunastu/kilkudziesięciu tysięcy złotych za sensowny model. Musisz więc zastanowić się, czy masz budżet, by postawić na sprzęt, który jeszcze nie jest w pełni wykorzystywany.
Co z przekątną ekranu?
Nie każdy salon w Polsce to wielkie przestronne pomieszczenie z miejscem na 85-calowy telewizor. A żeby w pełni poczuć, co daje 8K, duży ekran wydaje się wręcz wskazany. Przy 55 calach różnica między 4K a 8K może być zauważalna głównie z bardzo bliskiej odległości – a niewiele osób ogląda TV, siedząc pół metra od matrycy. Oczywiście, jakości nie da się odmówić, ale jej wartość realnie wzrasta w parze z większą przekątną.
Jeśli więc masz standardowy pokój dzienny i odległość od telewizora wynosi około 2–3 metrów, to 4K wciąż może Cię w pełni zadowolić, a 8K zostanie wykorzystane ledwie w pewnym procencie. Dlatego warto przemyśleć, czy rzeczywiście potrzebujesz aż takiego „kombajnu”.
Czy teraz jest dobry moment na zakup?
Często mówi się, że przy zakupie elektroniki najlepszy moment jest wtedy, gdy naprawdę jej potrzebujesz. Jeśli stary telewizor definitywnie odmawia współpracy, a Ty chcesz wskoczyć na najwyższy poziom jakości obrazu, 8K może być kuszącą opcją. Ale jeśli masz już dobry sprzęt 4K, który służy Ci wiernie, może warto jeszcze chwileczkę wstrzymać się z wydaniem sporej sumy. Za kilka lat ceny modeli 8K spadną, a dostępność treści będzie dużo większa.
Z jednej strony ciągły wyścig technologiczny sprawia, że zawsze można czekać na coś nowszego i lepszego, ale z drugiej – miło jest mieć porządny sprzęt już teraz. Wszystko zależy od tego, czy rozmiar portfela i Twoje oczekiwania idą w parze z realiami rynku.
Decyzja należy do Ciebie, ale…
Wybierając telewizor 8K, decydujesz się na sprzęt przyszłościowy, który gwarantuje niesamowitą szczegółowość obrazu. Jednak musisz pamiętać o braku wystarczającej ilości natywnej treści 8K, o sporych wymaganiach co do przepustowości łącza internetowego oraz o tym, że realną różnicę dostrzeżesz głównie na dużych ekranach.
Jeżeli jesteś kinomaniakiem lub graczem, który chce wycisnąć maksimum ze swoich urządzeń, a przy tym budżet nie stanowi przeszkody, 8K może być dobry, rozwiązaniem. Jeśli jednak wątpisz, czy w najbliższym czasie wykorzystasz tę rozdzielczość, być może warto zaczekać, aż rynek się bardziej rozwinie, a ceny staną się bardziej przystępne.