Jeszcze kilka lat temu wirtualna rzeczywistość na konsolach wydawała się ciekawostką. Dziś, gdy konsola Playstation 5 osiąga całkiem niezłą moc, a PS VR2 dorosło do miana sprzętu „drugiej generacji”, pytanie o sens zakupu headsetu VR wraca jak bumerang.
Czy rzeczywiście zanurzenie się w ekrany OLED z wbudowanym śledzeniem gałek ocznych jest tak rewolucyjne, jak zapowiadały materiały promocyjne Sony? A może wciąż zbyt wiele ograniczeń psuje efekt „wow”? Sprawdźmy, czy w 2025 roku PSVR 2 to strzał w dziesiątkę, czy raczej kolejny gadżet, który szybko trafi na półkę.
Pierwsza fala zachwytu – co potrafi Playstation VR2?
Już samo podłączenie gogli do PS5 zdradza ambicje Sony: jeden przewód USB-C, brak zewnętrznych kamer i kalibracji trwającej wieki. W zamian dostajesz ekrany OLED 2000 × 2040 px na każde oko, odświeżanie 90/120 Hz i 110-stopniowe pole widzenia – to więcej niż w pierwszej generacji i większości samodzielnych zestawów VR.
Już po kilku minutach zabawy w Resident Evil 4 VR Mode dostrzeżesz, że foveated rendering sterowany ruchami oczu utrzymuje ostrość tam, gdzie patrzysz, oszczędzając moc konsoli. Haptics? Tak, PSVR 2 wibruje na głowie przy eksplozjach i wystrzałach, co na papierze brzmi dziwnie, ale w praktyce dodaje immersji. Sense Controllers z adaptacyjnymi triggerami, znanymi z DualSense, sprawiają, że naciąganie łuku czy przeładowanie shotguna przenosi w inny wymiar wrażeń. Jeśli więc marzysz o „prawdziwym matrixie” w salonie, sprzęt nie zawodzi.
Komfort
Choć 560 g na głowie brzmi niegroźnie, po dwóch godzinach rajdów w Gran Turismo 7 każdy gram ma znaczenie. Na szczęście regulowany pasek obwodowy i wyważenie front-tył sprawiają, że ciężar nie ciąży na nosie, a piankowa uszczelka blokuje fałszywe światło z otoczenia.
Pojedynczy kabel jest cienki, ale nadal potrafi zaplątać się pod nogami – to jeden z głównych minusów w porównaniu np. z Meta Quest 3. Za to chłodzenie wewnętrzne ogranicza parowanie soczewek nawet podczas letnich upałów. Dołóż do tego wbudowany wentylator, który cicho wyrzuca ciepłe powietrze, i okazuje się, że nawet czterogodzinna sesja w No Man’s Sky nie wyciska łez zmęczenia.
Biblioteka gier – mocne hity, ale wciąż czekamy na lawinę
Największym argumentem „na nie” przy premierze była skromna lista tytułów. Dwa lata później sytuacja wygląda znacznie lepiej, choć wciąż nie oszałamia. Na start w PlayStation Store znajdziesz m.in:
- Resident Evil Village VR Mode
- Horizon Call of the Mountain
- Gran Turismo 7 (pełne wsparcie VR)
- Beat Saber (z trybem wieloosobowym)
- Kayak VR: Mirage
- No Man’s Sky VR Mode
Konkurenci i PC-towe skoki w bok
W 2025 roku rynek VR jest bardziej zagęszczony niż kiedykolwiek. Meta Quest 3 kusi brakiem kabli i rozszerzoną rzeczywistością, ale odstaje specyfikacją obrazu. Z kolei high-endowe gogle PC pokroju Valve Index 2 dostarczają 144 Hz i ultraszerokiego FoV, jednak wymagają kosztownego peceta.
PS VR2 próbuje pogodzić oba światy: headset wspiera obecnie oficjalny adapter do PC za ok. 60 USD, który otwiera wrota do SteamVR. Możliwość uruchomienia Half-Life: Alyx w OLED-owym blasku to argument, który trudno zignorować.
Cena – bariera czy okazja?
W lutym 2025 Sony obniżyło cenę PSVR 2 do 399 USD/399 GBP/449 EUR, co w polskich sklepach przełożyło się na ok. 2000-2249 zł. To niemal 1000 zł mniej niż na starcie, a w zestawie wciąż dostajesz dwa kontrolery i słuchawki stereo.
Warto jednak doliczyć koszt PS5 – najtańsza wersja Slim Digital to kolejne 2000 zł. Sumarycznie wychodzi więc co najmniej 4000 zł za kompletne stanowisko VR. Drogo? Spójrz na pecetowe gogle pokroju Varjo Aero (ponad 4000 zł) – a potrzebny do nich PC to wydatek rzędu co najmniej 6000 zł. W tej perspektywie PS VR2 plus PS5 jawi się jako atrakcyjna brama do wysokiej jakości VR.
Dla kogo jest PSVR 2?
Jeśli kochasz symulatory wyścigów i posiadasz kierownicę z force feedbackiem, PS VR2 podnosi realizm Gran Turismo na poziom, o jakim marzyliśmy od czasów PlayStation 2. Jeżeli natomiast grasz okazjonalnie i walczysz z chorobą lokomocyjną, bezpieczniej rozważyć tańszy, samodzielny headset.
Fani horrorów? W Resident Evil Village trudno nie krzyczeć, Domowi imprezowicze? Dzięki trybowi „Social Screen” znajomi widzą, co robisz w goglach na ekranie TV, co dodaje zabawy na kanapie. Z kolei graficzni puryści znajdą w OLED-ach PSVR 2 głębię czerni, której brakuje LCD-owym konkurentom. Krótko mówiąc, sprzęt jest szyty pod entuzjastów, ale stał się wystarczająco przystępny, by kusić średniozaawansowanych graczy.