Bez względu na to, czy odziedziczyłeś po rodzicach wysłużonego kineskopowego „grubaska”, czy wyszperałeś designerski telewizor z lat 90. na targu staroci, wciąż możesz cieszyć się rozgrywką z najnowszej konsoli. Starsze odbiorniki kryją w sobie solidne lampy kineskopowe i zaskakująco przyjemną reprodukcję barw, a nostalgiczny charakter sprawia, że tryb retro nabiera autentycznego smaku.
Zanim jednak usiądziesz z padem w ręku, musisz pokonać kilka technicznych przeszkód. Jakie złącza znajdziesz z tyłu starego telewizora? Który adapter naprawdę działa, a który tylko udaje „cudowne” przejście na HDMI? No i co zrobić, gdy obraz ma paski, a dźwięk brzmi jak z puszki po konserwie? Przeprowadzę Cię krok po kroku przez cały proces, tak abyś bez bólu głowy o kable, standardy i częstotliwości znów poczuł ekscytację z pierwszego uruchomienia konsoli.
Twój stary telewizor wciąż ma potencjał
Dlaczego kolekcjonerzy gier retro polują na konkretne modele kineskopowych Sony Trinitron albo Philips Matchline? Ekrany CRT oferują minimalne opóźnienie sygnału – input lag niemal nie istnieje, a to dla wymagających platformówek oznacza precyzyjny timing skoków i ciosów. Kolejna zaleta to lekko rozmyty obraz, który maskuje „kanciaste” piksele starszych tytułów, nadając im miękki, filmowy look.
Co więcej, takie telewizory zazwyczaj mają potężny głośnik mono lub stereo o ciepłym brzmieniu, co docenisz przy 16-bitowych soundtrackach. W dodatku nie potrzebują aktualizacji oprogramowania ani kont Adobe, by działać – wkładasz wtyczkę, przełączasz kanał AV i… gotowe. Owszem, gabaryty potrafią wywołać burzę w plecach, a pobór prądu nie zachwyci eko-fanów, lecz nostalgia i zero lagu rekompensują minusy. Skoro Twój sprzęt ma takie atuty, szkoda byłoby skazywać go na wieczny pył w piwnicy, prawda?

Sprawdź złącza – co kryje tylna ścianka odbiornika
Zanim kupisz pierwszy lepszy przewód, zerknij na tył telewizora. Znajdziesz tam istny archeologiczny przekrój standardów:
- Wejście antenowe RF (coax) – okrągły gwintowany bolec; służy do modulowanego sygnału analogowego.
- Composite (Cinch/AV) – żółty (wideo), czerwony i biały (audio); najczęstszy w telewizorach z lat 90.
- S-Video – czarno-okrągłe gniazdo z czterema pinami; lepsza separacja sygnału luma i chroma.
- SCART (Euro) – szeroka 21-pinowa wtyczka; obsługuje composite, S-Video, a nawet RGB.
- Component (Y-Pb-Pr) – zielone, niebieskie, czerwone gniazdo plus czerwony i biały audio; w Polsce rzadziej w kineskopach, lecz zdarza się w modelach z przełomu wieków.
Nie widzisz nic poza RF? Spokojnie, od tego są modulatory. Znalazłeś SCART? Świetnie, będziemy celować w RGB, czyli najwyższą jakość obrazu, jaką Twój telewizor potrafi przyjąć. Ta inspekcja trwa dwie minuty, a pozwala dobrać właściwy most między nowoczesną konsolą a retro ekranem.
Adaptery i konwertery
Producenci konsol przyzwyczaili nas do HDMI, więc gdy na obudowie telewizora brak podobnego portu, sięgamy po adaptery. Tylko który wybrać, by nie przepłacić?
- Przejściówki HDMI → AV (Composite) – niedrogie, zasilane micro-USB, konwertują sygnał 1080p do 480i. Obraz będzie mniej ostry, ale stabilny.
- HDMI → SCART (RGB) – droższe, lecz zapewniają pełną paletę barw i lepszy kontrast; potrzebują osobnego zasilacza 5 V.
- HDMI → Component – rzadko wybierane w Polsce, ale jeśli Twój CRT ma Y-Pb-Pr, uzyskasz progresywną rozdzielczość 480p.
- Modulator RF – ostateczność, gdy masz wyłącznie złącze antenowe; wymaga strojenia kanału telewizyjnego, a jakość spada do poziomu VHS.
Kupując konwerter, sprawdź, czy obsługuje system PAL-B/G (standard w Polsce), bo nie wszystkie tanie modele z marketplace’ów radzą sobie z europejską częstotliwością. Zwróć też uwagę, aby urządzenie oferowało przełącznik 16:9/4:3 – dzięki temu nie rozciągniesz postaci w bok ani nie utniesz im głów.
Kabelki, które robią różnicę
Adapter to dopiero pół sukcesu. Musisz jeszcze dostarczyć do niego sygnał z konsoli. Chociaż wszystkie nowe urządzenia mają w zestawie przewód HDMI, czasem warto zainwestować w lepszą ekranowaną wersję. Tanie kable potrafią wprowadzać zakłócenia, które na CRT objawiają się kolorowymi prążkami. Zwróć uwagę, aby kabel:
- miał ferrytowe rdzenie przy wtykach – redukują interferencje,
- spełniał specyfikację HDMI 1.4 lub nowszą (nie dla rozdzielczości, lecz jakości sygnału),
- był możliwie krótki (1–2 m); im dłuższy, tym większa degradacja.
Szukaj markowych przewodów z pozłacanymi stykami i grubszą izolacją. Kręcony „skręt” z bazaru może wydawać się okazyjny, ale po chwili grania odkryjesz, że czerń ma odcień zieleni, a czerwienie nagle wpadają w pomarańcz.
Ustawienia obrazu i dźwięku
Odpalasz konsolę, a obraz niby jest, lecz za ciemny lub dziwnie migocze? CRT-ki mają rozbudowane menu serwisowe, lecz nie musisz szukać tajnych kodów. Wystarczy pilota i kilka regulacji:
- Jasność i kontrast – zacznij od środka skali, potem podbij kontrast do momentu, gdy biel w grze przestaje „przepalać” szczegóły.
- Kolor i odcień – podkręć nasycenie tylko tyle, by trawa w grach sportowych była soczysta, lecz nie neonowa.
- Sharpness – w CRT-ach zazwyczaj wyzeruj; zbyt wysoka wyostrzy krawędzie i doda niechcianych przebłysków.
- Format 4:3/16:9 – konsole PS5 czy Series X nadadzą czarne pasy, jeśli ustawisz 4:3, ale unikniesz rozciągania.
W zakresie dźwięku przetestuj balans lewego i prawego kanału – wiele kineskopów gra inaczej z jednej strony, co przy boss-fightach daje przewagę lub… wkurza. Warto też ściszyć głośnik TV i skorzystać z zestawu 2.1; adapter HDMI często posiada wyjście jack 3,5 mm lub Toslink, więc podłączysz soundbar bez konieczności modernizacji całego salonu.
Pułapki i najczęstsze błędy – czego unikać?
Mimo najlepszych chęci łatwo potknąć się o drobiazgi. Jakie faux pas zdarzyły się moim znajomym (i mnie – przyznaję bez bicia)?
- Automatyczny tryb HDR – wyłącz w menu konsoli, bo CRT nie obsługuje HDR, a wynikowy kontrast staje się zbyt niski.
- Tryb 50 Hz vs 60 Hz – starsze telewizory PAL czasem migoczą przy 60 Hz; jeśli obraz faluje, przełącz konsolę na 50 Hz w ustawieniach wyświetlania.
- Upłynniacze wideo w adapterze – niektóre modele mają wbudowany „motion smoothing”, który dodaje opóźnienie; wybierz wersję bez tej funkcji.
- Przykręcanie modulowanego RF „na chama” – zbyt mocne dokręcenie wtyku może ukręcić gniazdo antenowe. Lekka ręka wystarczy.
Bywa, że po podłączeniu wszystko działa poza jedną grą. Wtedy spróbuj innego źródła sygnału – np. Netflix z konsoli – tak zawęzisz problem do adaptera lub samego tytułu!