Czasami wystarczy jeden nieuważny ruch maszynką elektryczną, żeby skóra zaczęła protestować. Bywa, że po goleniu widzisz w lustrze nie tylko gładką twarz, ale też zaczerwienienia i pieczenie, a wszystko to potrafi solidnie popsuć humor. Kto by się spodziewał, że taka wygodna metoda golenia może powodować tyle zamieszania? Golarka elektryczna miała być wybawieniem dla zabieganych, a okazuje się, że niektórym przynosi dodatkowy stres.
Jeżeli rozkładasz ręce i zastanawiasz się, co poszło nie tak, to znak, że warto przyjrzeć się swojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej. Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych sposobów na to, żeby ograniczyć podrażnienia po goleniu – maszynka elektryczna będzie Twoim sojusznikiem, a nie wrogiem.
Dlaczego maszynka elektryczna bywa przyczyną podrażnień?
Niektórzy wychwalają golarki elektryczne pod niebiosa, mówiąc, że to bezpieczne i szybkie rozwiązanie. Jednak dla wielu ta sama maszynka potrafi być powodem ciągłych irytacji skóry. Skąd takie różnice? Po pierwsze – każdy z nas ma inny rodzaj cery. Jedni mogą golić się codziennie i praktycznie nie znają pojęcia „podrażnienie”, podczas gdy inni już po jednym przejechaniu ostrzem zauważają czerwone kropki.
Istotną rolę odgrywa też sam stan golarki elektrycznej. Stare lub stępione ostrza wymagają mocniejszego dociskania, a to prosta droga do drażnienia naskórka. Z kolei brak odpowiedniej higieny urządzenia może skutkować przenoszeniem bakterii, co dodatkowo wzmaga kłopoty z cerą. Wreszcie – Twój sposób golenia. Czasem intuicyjnie wykonujemy gwałtowne ruchy i przykładamy za dużą siłę do skóry. Efekt? Zaczerwienienie i pieczenie, czyli klasyczne symptomy nadmiernego podrażnienia.
Przygotowanie skóry
Choć golenie elektryczne bywa postrzegane jako „szybki strzał” w porównaniu do golenia na mokro, warto mimo wszystko poświęcić kilka minut na odpowiednie przygotowanie skóry. Jeśli często walczysz z zaczerwienieniem, zastosuj ciepły (ale nie gorący) kompres na twarz – możesz po prostu przyłożyć wilgotny, ciepły ręcznik do skóry na kilkadziesiąt sekund. Ten prosty zabieg zmiękcza zarost i rozszerza pory. Dzięki temu maszynka ma łatwiejsze zadanie, a Twoja cera nie jest tak obciążana podczas kontaktu z ostrzami.
Inną sprawą jest oczyszczenie twarzy przed goleniem. Warto użyć delikatnego żelu myjącego, który usunie sebum i kurz z całego dnia (lub nocy). Unikaj jednak agresywnych peelingów tuż przed goleniem – choć teoretycznie pomagają pozbyć się martwego naskórka, mogą również naruszyć barierę ochronną skóry i sprawić, że Twoja twarz będzie bardziej podatna na podrażnienia. Jeśli potrzebujesz peelingu, zrób go dzień wcześniej, żeby skóra zdążyła się zregenerować.
Technika golenia, o której często zapominamy
Maszynka elektryczna wydaje się dziecinnie prosta w obsłudze: przykładasz do twarzy, przesuwasz w odpowiednim kierunku i gotowe. Ale szczegóły mają znaczenie, jeśli chcesz uniknąć zaczerwienienia i pieczenia. Przede wszystkim nie naciskaj golarki za mocno. W końcu to nie tarka do warzyw, a Twoja skóra nie lubi intensywnego pocierania.
Dodatkowo warto zapoznać się z zaleceniami producenta urządzenia – każda golarka może mieć nieco inną specyfikę i preferuje ruchy okrężne lub podłużne. Ważna jest też orientacja włosków. Jeżeli zauważysz, że zarost rośnie w różnych kierunkach (a dzieje się tak u wielu mężczyzn), gol się etapami – dostosowując kierunek ruchu golarki do kierunku wzrostu włosków. Wbrew pozorom może to zaoszczędzić sporo czasu, bo im mniej pojedynczych „poprawek”, tym mniej szans na wystąpienie podrażnień.
Pielęgnacja tuż po goleniu
Kiedy już uda Ci się osiągnąć gładki efekt, nie kończ rytuału na wyłączeniu maszynki. Skóra potrzebuje wsparcia: ukojenia i nawilżenia. Zwłaszcza tuż po goleniu, gdy jest najbardziej wrażliwa. Świetnym pomysłem jest przepłukanie twarzy chłodną wodą – zamknie pory, złagodzi zaczerwienienia i odświeży.
Potem przychodzi czas na kosmetyki. Wybór jest szeroki: balsamy, kremy, żele czy nawet olejki. Ważne, żebyś sięgnął po produkty przeznaczone do cery wrażliwej lub specjalnie opracowane „po goleniu”. Unikaj intensywnie pachnących lotionów na bazie alkoholu, które mogą dodatkowo wysuszać i podrażniać skórę. Zamiast tego postaw na delikatne formuły z dodatkiem panthenolu, alantoiny czy aloesu – te składniki działają łagodząco i przyspieszają regenerację. Jeśli masz skłonność do wyprysków, wybieraj kosmetyki o lekkiej konsystencji, które nie zapychają porów.
Higiena i konserwacja maszynki
Zdarza się, że w całym tym zamieszaniu z wybieraniem odpowiednich kosmetyków, samą maszynkę traktujemy nieco po macoszemu. A przecież to właśnie ona jest w bezpośrednim kontakcie ze skórą. Jeśli Twoja golarka ma wymienne ostrza albo głowice, dbaj o ich systematyczną wymianę zgodnie z zaleceniami producenta. To nie jest tylko marketingowy chwyt – stępione lub zabrudzone elementy faktycznie mogą zwiększać ryzyko mikro-urazów i podrażnień.
Regularnie czyść urządzenie po każdym użyciu. Kurz, włoski i resztki naskórka potrafią się gromadzić w mechanizmach golarki, co z czasem prowadzi do namnażania się bakterii. Jeśli masz model wodoodporny, opłucz go pod bieżącą wodą, a raz na jakiś czas zdezynfekuj odpowiednim płynem. Higiena może wydawać się banalna, ale ma kluczowe znaczenie dla kondycji Twojej skóry.
Gdy skóra już protestuje
Czasem, mimo całej ostrożności, zdarza się, że skóra po goleniu wygląda jak pole bitwy. Jeżeli odczuwasz pieczenie i masz czerwone plamy, spróbuj sposobów, które szybko przynoszą ulgę. Na krótką metę dobre jest przykładanie zimnych okładów (np. kostki lodu owiniętej w miękki ręcznik), co obkurcza naczynia krwionośne i łagodzi stan zapalny.
Warto też mieć pod ręką krem z dodatkiem tlenku cynku lub maść z pantenolem. Takie produkty przyspieszają regenerację naskórka i zmniejszają zaczerwienienia. Jeśli podrażnienie przybiera postać małych krostek, można sięgnąć po punktowe preparaty antybakteryjne. Pamiętaj tylko, żeby nie stosować zbyt wielu różnych kosmetyków naraz, bo skóra może zareagować jeszcze większym rozdrażnieniem.
Kilka słów na koniec
Golenie elektryczne wcale nie musi oznaczać dyskomfortu i bezsensownego zmagania się z zaczerwienieniami. Złota zasada to odpowiednie przygotowanie skóry, właściwa technika golenia i troska o czystą, sprawną maszynkę. Jeśli dodasz do tego dobrze dobrane kosmetyki, Twoja twarz będzie Ci za to wdzięczna.
Czy wymaga to trochę cierpliwości? Jasne. Ale za to efekt w postaci zdrowej i gładkiej skóry jest warty każdego dodatkowego kroku. Oczywiście, wszystko to brzmi dość prosto, dopóki nie musisz wstać o piątej nad ranem i lecisz na oślep do łazienki. Jednak nawet na takie sytuacje warto wyrobić sobie parę nawyków.