Jeff Bezos, właściciel Washington Post i prezes Amazon, wprowadza rewolucję w sekcji opinii swojego dziennika. W przesłaniu do pracowników miliarder ogłosił, że gazeta będzie od teraz wspierać dwa kluczowe filary: osobiste wolności i wolny rynek. Opinie sprzeczne z tymi wartościami mają być publikowane „gdzie indziej”.
Nowa wizja sekcji opinii
W wiadomości, której treść została ujawniona przez dziennikarzy New York Times i Semafor, Bezos uzasadnił zmiany, podkreślając, że wolność – zarówno osobista, jak i gospodarcza – to fundament sukcesu Ameryki. „Wolność jest etyczna, minimalizuje przymus, a także praktyczna – napędza kreatywność, wynalazczość i dobrobyt” – napisał Bezos. Zaznaczył, że jego celem jest wypełnienie „luki” w medialnym krajobrazie, gdzie brakuje zdecydowanego wsparcia dla tych wartości.
Zmiana kierunku redakcyjnego doprowadziła do odejścia Davida Shipley’a, dotychczasowego redaktora sekcji opinii. Will Lewis, dyrektor generalny Washington Post, w wewnętrznym komunikacie pochwalił Bezosa za „jasność i przejrzystość” w prezentowaniu nowej wizji.
Kontrowersje wokół decyzji
Decyzja Bezosa wzbudziła mieszane reakcje. Krytycy podkreślają, że ruch ten ogranicza pluralizm i niezależność redakcji. Dotychczas właściciele mediów rzadko bezpośrednio ingerowali w treści opinii, pozostawiając te decyzje redaktorom, by zachować dziennikarską niezależność.
Dziennikarze przypominają również wcześniejsze działania Bezosa, jak odrzucenie planowanego poparcia Kamali Harris przed wyborami prezydenckimi w 2024 roku, co wywołało kontrowersje w redakcji. Wtedy Washington Post zaprzeczył doniesieniom, ale nie przedstawił jasnych dowodów na ich nieprawdziwość.
W tle polityczne napięcia
Zmiany w Washington Post następują w momencie, gdy Bezos stara się zachować dobre relacje z administracją prezydenta Donalda Trumpa. Amazon, gigant e-commerce, pozostaje pod presją potencjalnych działań antymonopolowych w USA. Decyzja o zmianie kierunku sekcji opinii jest przez wielu interpretowana jako próba politycznego manewru, który ma uchronić firmę przed konsekwencjami regulacji.
Czy gazeta straci na wiarygodności?
Pomimo zmian w sekcji opinii Bezos zapewnia, że inne działy Washington Post zachowają niezależność. Jednak wielu obserwatorów obawia się, że tak wyraźna ingerencja właściciela wpłynie na postrzeganie gazety jako niezależnego medium.
Czas pokaże, czy strategia ta przyciągnie nowych czytelników, czy też zrazi dotychczasowych zwolenników pluralizmu i otwartej debaty.