Apple pozytywnie zaskakuje, eliminując konfiguracje z 8GB RAM w swoich nowych modelach MacBooków Pro z procesorem M4, Mac mini i iMac. Co więcej, firma poszła o krok dalej, aktualizując również MacBooka Air z procesorami M2 i M3, który teraz dostępny jest wyłącznie z 16GB RAM. To ważna decyzja, której oczekiwano w kontekście MacBooka Pro, ale dodanie MacBooka Air do tej zmiany zaskoczyło – jak najbardziej poztywnie.
Dlaczego 8GB RAM to już za mało?
Standard 8GB RAM był normą w komputerach Mac od dawna. Ostatni model MacBooka Air z podstawowym 4GB RAM pojawił się w 2015 roku, a w przypadku MacBooka Pro – w 2013. Oczywiste jest, że w dobie bardziej wymagających aplikacji i technologii, takich jak sztuczna inteligencja, 8GB RAM staje się po prostu niewystarczające.
To posunięcie Apple wpisuje się w trend wyższych wymagań sprzętowych – Microsoft już wcześniej wprowadził 16GB RAM jako minimum w swoich laptopach Copilot+, wspierających zaawansowane zadania AI. W nowych komputerach Surface, takich jak Surface Laptop 7th Edition, standardowa pamięć RAM wynosi już 16GB. Eksperci przewidują, że niedługo wszystkie nowe laptopy z procesorami Intel i AMD będą miały 16GB RAM, aby nadążać za rosnącymi wymaganiami.
Apple i Microsoft stawiają na 16GB RAM – co dalej?
W przypadku Microsoftu, głównym argumentem za zwiększeniem ilości RAM było zapewnienie płynnej obsługi lokalnych procesów AI, które wymagają dużych zasobów pamięci. Choć Apple nie ujawniło konkretnej przyczyny tego kroku, można przypuszczać, że rosnąca rola sztucznej inteligencji (np. Apple Intelligence) również wymusza potrzebę wyższej pamięci RAM w ich komputerach. Dodatkowe 8GB to więcej przestrzeni do obsługi wielu procesów jednocześnie, co może wpłynąć na lepszą wydajność urządzeń.
Wprowadzenie standardu 16GB RAM może okazać się korzystne dla wszystkich użytkowników. Warto wspomnieć, że cena podstawowego modelu pozostała bez zmian, więc tutaj najbardziej skorzystają ci, którzy dopiero planują zakupy. Wyższy standard pamięci RAM przyczyni się do lepszego działania urządzeń, szczególnie gdy aplikacje oraz systemy operacyjne stają się coraz bardziej zasobożerne.