Airfryer szturmem zdobył nasze kuchnie i serca. Nie bez powodu – smażenie bez głębokiego tłuszczu brzmi jak spełnienie marzeń każdego, kto stara się jeść zdrowo, ale nie chce rezygnować z chrupiących frytek czy soczystych nuggetsów.
Czy minimalna ilość oleju w sprayu robi różnicę w smaku, konsystencji i – co najważniejsze – kaloryczności? Sprawdźmy!
Zero naukowych laboratoriów – sporo rozsądku
Test przeprowadziliśmy w warunkach domowych, ale z dużą dbałością o powtarzalność. W ruch poszły waga kuchenna, aplikacja do liczenia kalorii i oczywiście – różne produkty spożywcze. Porównywane były te same potrawy przy użyciu:
- Braku oleju (100% „na sucho”)
- Olej w sprayu (ok. 1–2 g na porcję, czyli 1–2 psiknięcia)
- Tradycyjna metoda smażenia na patelni z 1 łyżką oleju (ok. 10 g)
Do testu wybrałem trzy popularne dania:
- Mrożone frytki
- Surowe skrzydełka z kurczaka (przyprawione)
- Warzywa (przyprawione)
Frytki – czy chrupią bez tłuszczu?
Frytki to chyba najczęstszy powód, dla którego ludzie kupują Airfryera. I słusznie. Okazuje się, że:
- Bez oleju: frytki były lekko chrupiące, ale bardziej przypominały pieczone ziemniaki niż klasyczne frytki. Kaloryczność porcji (150 g): 186 kcal.
- Z olejem w sprayu (2 g): złociste, wyraźnie bardziej chrupiące i pachnące. Kalorie: 204 kcal.
- Na patelni z 1 łyżką oleju: oczywiście najbardziej tłuste i smakowite, ale też… 284 kcal.
Wniosek: 2 g oleju w sprayu potrafią zrobić zauważalną różnicę w smaku i strukturze, a koszt kaloryczny jest minimalny – raptem +18 kcal. Warto!
Kurczak – czy soczystość wymaga tłuszczu?
Tutaj zdziwienie było największe.
- Bez oleju: skrzydełka wyszły zaskakująco dobrze – lekko chrupiąca skórka, soczyste wnętrze. Kaloryczność (porcja 200 g): 366 kcal.
- Z 2 g oleju w sprayu: subtelnie lepszy aromat i wygląd (bardziej rumiane), ale bez ogromnej różnicy w strukturze. Kalorie: 384 kcal.
- Smażone na patelni: tłustsze, mocno chrupiące, ale też sporo cięższe. Kalorie: 465 kcal.
Wniosek: w przypadku mięsa Airfryer naprawdę błyszczy. Możesz praktycznie pominąć tłuszcz, a efekt wciąż jest znakomity. Spray dodaje tylko estetyki.
Warzywa – niespodziewany faworyt?
Warzywa mogą być nudne… ale nie muszą. Test pokazał:
- Bez oleju: suche, nieco wiotkie, mało kuszące. Kaloryczność porcji (200 g): 76 kcal.
- Z olejem w sprayu (2 g): niebo a ziemia – leciutko przypieczone, pachnące, smakowite. Kalorie: 94 kcal.
- Z patelni: często rozgotowane i nasiąknięte tłuszczem. Kalorie: 158 kcal.
Wniosek: przy warzywach olej w sprayu to złoty środek. Mała zmiana, a duży efekt – i w smaku, i w apetycznym wyglądzie.
Olej w sprayu – jaki wybrać?
Jeśli chcesz ograniczyć kalorie, spray olejowy to idealne rozwiązanie. Warto jednak zwrócić uwagę na jego skład:
- Wybieraj czyste oleje bez dodatków typu lecytyna, gaz nośny czy sztuczne aromaty.
- Olej rzepakowy i oliwa z oliwek to najczęstsze i najlepsze wybory – mają dobry profil tłuszczowy i wysoką temperaturę dymienia.
- Unikaj sprayów „0 kcal” – to chwyt marketingowy. One też mają kalorie, tylko „pomijane” w przeliczeniach.
Możesz też używać wielorazowego spryskiwacza z własnym olejem – ekologicznie i zdrowiej.
Czy warto sięgać po spray? Oczywiście – ale z głową
Nie oszukujmy się – airfryer nie wyczaruje ci idealnych frytek bez ani grama tłuszczu. Ale to właśnie spray pozwala zachować kompromis: minimalna ilość tłuszczu dla smaku i konsystencji, bez kalorycznego balastu smażenia w głębokim oleju.
Z punktu widzenia kalorii:
- Spray (1–2 g): +9–18 kcal
- Smażenie na patelni: +80–150 kcal (w zależności od chłonności potrawy)
- Bez tłuszczu: najmniej kalorycznie, ale czasem… najmniej smacznie
Dla mnie odpowiedź jest prosta – 2 g tłuszczu to różnica, którą warto wprowadzić do kuchni. Bez wyrzutów sumienia, z ogromną różnicą w przyjemności jedzenia!