Po raz kolejny słyszymy o tym, że nadchodząca zima, ma być zimą stulecia. Jednak to wcale nie opady śniegu mają być nam tak straszne, jak dostęp do energii elektrycznej, a także wysokość rachunków. Mimo że powagę sytuacji czuć z daleka, to polski rząd zdaje się nie brać wszystkiego na poważnie, gdyż zamiast podjęcia działań, dopiero je planują.
Kryzys energetyczny się pogłębia — działania Europy
Kraje europejskie natomiast, w przeciwieństwie do Polski, już przygotowują się na najgorsze scenariusze, czyli takie, w których będziemy musieli zmierzyć się z przerwami w dostawie energii. Ich działania wyglądają następująco: Niemcy częściowo wyłączają latarnie, Finowie chcą by obywatele, ograniczyli korzystanie z saun, Francja ma zakazać podświetlania reklam i billboardów od 1:00 do 6:00, natomiast w supermarketach zostanie obniżona temperatura do 17 stopni i zmniejszone oświetlenie o 30 procent. Hiszpania wyłączy oświetlanie na budynkach i witrynach sklepowych po godzinie 22.00. Duńczycy zalecają, aby kąpać się krócej i nie suszyć ubrań w suszarkach.
Co robi z tym problemem Polska?
Oczywiście w Polsce ciężko jest znaleźć konkretne działanie „na gorze”. Władza obarcza problemem samorządy i oczekuje od nich rozwiązania. Plan zmian powoli jest wdrażany i na przykład Krosno i Głowno już wyłączają latarnie uliczne. W poście na FB możemy przeczytać, co następuje:
W związku ze znaczącym wzrostem kosztów energii elektrycznej, a także nieprzewidywalnością jej cen w przyszłości, miasto zmuszone jest do ograniczenia czasu działania oświetlenia ulicznego. Od najbliższej niedzieli (11.09) oświetlenie w całym mieście zostanie wyłączane w godzinach od północy do godz. 4:00 rano.
Urzędnicy z Głowna (woj. łódzkie) również zdecydowali się na ten krok, chociaż o wiele szybciej. A to dlatego, że przez pierwsze półrocze gmina zapłaciła za oświetlenie prawie tyle samo, co przez cały poprzedni rok.
Do akcji przyłaczają się także duże miasta, i tak na przykład Katowice chcą skrócić czas włączania oświetlenia ulicznego, wyłączenie fontann oraz różnych iluminacji. Szczecin rezygnuje z miejskiego sylwestra oraz z większości świątecznych iluminacji .
Wygląda na to, że tegoroczne święta będą znacznie smutniejsze niż przypuszczano.