Szukasz niedrogiej inteligentnej opaski i chcesz sprawdzić, czy smartwatch to coś, czego potrzebujesz? A może wiesz już konkretnie, jakich funkcjonalności wymagasz od smartbanda i szukasz najlepszych propozycji?
W naszym TOP 5 przedstawiamy najciekawsze modele!
Huawei Band 4 – tani, niezbyt urodziwy, ale miarodajny smartwatch dla zwykłego użytkownika
Huawei Band 4 to opaska, która nie wywoła w nikim efektu „łał”: choć użytym materiałowym i wygodnemu paskowi nie sposób nic zarzucić, to na pierwszy rzut oka po wybudzeniu ekranu urządzenia zobaczymy jego największą wadę.
Wuświetlacz w technologii TFT 0,96″, o rozdzielczości 160 x 80 px od jakiegoś czasu na nikim nie zrobi już wrażenia – Mi Band 4 swoim AMOLEDem solidnie popsuł szyki konkurentom.
Jednak jeśli jesteśmy w stanie przymknąć oko na ekran, okaże się, że urządzenie posiada same zalety:
- cenę, oscylującą na koniec 2020 roku wokół 79 zł,
- dużo opcji treningowych (bieganie na dworze i w pomieszczeniu; marsz na dworze i w pomieszczeniu; jazda na rowerze stacjonarnym; orbitrek; ergometr i inne),
- dokładne pomiary,
- ponad 50 tarcz do wyboru,
- dopracowaną aplikację Huawei Zdrowie.
Huawei Band 4 to dobry wybór dla „normalsa”, czyli kogoś, kto szuka świetnego stosunku ceny do jakości, a rozbudowane możliwości aplikacji i wiarygodność pomiarów przedkłada nad efektowny wygląd.
Huawei Band Pro 4 – GPS, pulsoksymetr i ekran AMOLED, czyli opaska sportowa na bogato!
Huawei Band 4 Pro to nie tyle standardowa 4ka na sterydach, co urządzenie o kilka klas wyżej – w zasadzie, gdyby nie brak opcji odpowiedzi na wiadomości czy płatności, to niewiele brakowałoby mu do „prawdziwego” smartwatcha.
Ten model to naturalny wybór dla wędrowca/sportowca uprawiającego biegi czy jazdę na rowerze na świeżym powietrzu – wbudowany GPS pozwala ruszyć w trasę bez konieczności pamiętania o smartfonie.
Pozostałe zalety Pro 4 to:
- cena, wynosząca pod koniec 2020 około 250 zł,
- szczegółowe statystyki aktywności ( m.in. dystans, prędkość, tempo, kadencja, dynamika),
- możliwość monitorowania pływania (basen i otwarte wody!),
- dopracowana aplikacja i wiarygodne czujniki.
Band w wersji Pro to jedno z najtańszych urządzeń inteligentnych, które sprawdzi się jako tracker GPS.
Amazfit Band 5/Mi Band 5: król tanich opasek!
Te dwa urządzenia wymieniamy w jednym akapicie, ponieważ Amazfit od Mi Banda różni się jedynie nieco słabszą baterią, ale w zamian oferuje pulsoksymetr.
Band 5 to rewelacyjne urządzenie dla każdego:
- piękny ekran AMOLED z niesamowitymi wręcz możliwościami personalizacji,
- dopracowana aplikacja,
- wiarygodne pomiary,
- przydatne dodatki jak sterowanie muzyką ze smartfona,
- w wersji Amazfit dopracowana analiza snu (jakość oddechu+SpO2),
- 11 trybów sportowych.
Korzystając z Banda 5 nietrudno zrozumieć, dlaczego to właśnie Xiaomi zrewolucjonizowało rynek inteligentnych opasek – to świetne narzędzie o banalnej obsłudze, dobrym wyglądzie i jakości wykonania (choć uważałbym na ekran i dla bezpieczeństwa kupił dedykowaną folię lub szkło), wiarygodnych pomiarach (uwaga – dopiero od 4tej wersji, bo 3ka potrafiła wyczyniać z pulsem cuda).
Zapraszamy na recenzję Amazfit Band 5.
Huawei Watch Fit: owca w wilczej skórze?
W przypadku tego modelu mamy do czynienia z dziwnym urządzeniem: z jednej strony wygląda jak pełnoprawny smartwatch (duży wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1.64” o świetnej rozdzielczości 456 x 280 px), z drugiej – oferuje to, co sporo tańsze modele i nic z funkcjonalności dostępnych dla smartwatchy.
Nie grzeszy też jakością pomiarów (problemy z pulsem podczas wysiłku w rodzaju interwałów), ale nadrabia to obecnością GPS.
Dlaczego więc warto zainteresować się tym modelem? Przede wszystkim:
- rozbudowana aplikacja,
- czujnik SpO2,
- wyraźny wyświetlacz, pozwalający odczytać powiadomienia bez problemów znanych z mniejszych urządzeń,
- wygoda użytkowania
- blisko 100 (!) trybów sportowych do monitorowania,
- „osobisty” asystent treningowy (animacje na wyświetlaczu i wskazówki podczas treningu).
Jeśli uważacie, że 400 zł to akceptowalna kwota za „przerośniętą” opaskę, to Watch Fit będzie jednym z naturalnych wyborów.
Amazfit BIP: klasyk dla fanów życia bez ładowarki w pobliżu!
Choć Amazfit BIP lata świetności ma już za sobą, to ciągle jest jednym z najciekawszych smartbandow, jakie kupimy za maksymalnie 200 zł.
Zanim przejdziemy do zalet, warto dodać, że jego największą wadą jest przeciętny wyświetlacz – czyli sytuacja identyczna, jak w przypadku taniutkiego Huawei Band 4.
Co ważne, Amazfit jednak pozwala w jakiś sposób zatuszować tę niedogodność dzięki dodatkowym, bezpłatnym aplikacjom z tysiącami tarcz, które zmienią go w retro Casio albo minimalistyczne dzieło sztuki ?
Dlaczego BIP znalazł się w naszym zestawieniu? Otóż:
- może pochwalić się rewelacyjną baterią, dla której miesiąc działania to nic niezwykłego,
- posiada wbudowany GPS,
- jest obsługiwany przez sensowną aplikację.
- ekran chroni Gorilla Glass 3,
- posiada akcelerometr, barometr, pulsometr, żyroskop,
- znajdziemy multum taniutkich akcesoriów w postaci ochronnych kopert czy dodatkowych pasków.
Amazfit BIP to klasyk, ale z potencjałem mogącym zawstydzić nowsze konstrukcje.
Autor: Grzegorz z Offtech.pl