Dźwięk przestrzenny sprawia, że obrazy na ekranie nabierają nowego życia i wciągają Cię całkowicie. Nie chodzi tu tylko o efekt „wooow”, ale też o subtelne odgłosy przyrody, szepty w ciemności czy konkretne kierunki, z których dobiega muzyka. Taki dźwięk to nie tylko gadżet dla pasjonatów, ale całkiem przyjemny dodatek, który może sprawić, że zrelaksujesz się po ciężkim dniu.
Niezależnie od tego, czy postawasz na klasyczne kino akcji czy kameralny dramat, dobrze dobrany system audio pozwoli Ci docenić każdy detal! A skoro już zdecydowałeś się na taki krok, warto wiedzieć, czym różnią się podstawowe formaty dźwięku przestrzennego i który najlepiej sprawdzi się w Twoim domowym zaciszu.
Czym w ogóle jest dźwięk przestrzenny?
Zanim przejdziemy do konkretnych nazw, dobrze jest zrozumieć, na czym polega idea samego dźwięku przestrzennego. Wyobraź sobie, że siedzisz pośrodku sali, a dźwięk dobiega z różnych stron – z przodu, z tyłu, z boku, a czasem nawet z góry. W praktyce oznacza to, że w Twoim salonie pojawia się kilka głośników (np. 5.1 lub 7.1), rozmieszczonych w różnych miejscach, tak by każdy szmer czy odgłos były słyszalne tam, gdzie reżyser dźwięku sobie zażyczył. Stworzenie takiego efektu to nie tylko kwestia liczby głośników, ale także odpowiedniego formatu audio, który potrafi zakodować te wszystkie kanały i precyzyjnie je odtworzyć.
Dolby Digital – klasyka
Zacznijmy od formatu, który prawdopodobnie obił Ci się kiedyś o uszy: Dolby Digital. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych standardów, który lata temu wprowadził rewolucję w kinach i zawitał później do domowego użytku. Najpopularniejsza wersja Dolby Digital to 5.1 – czyli pięć pełnozakresowych kanałów plus subwoofer. Mamy więc: głośnik centralny (przede wszystkim dialogi), dwa przednie (lewy i prawy), dwa tylne (lewy i prawy), a także subwoofer od niskich częstotliwości.
Dolby Digital gwarantuje dźwięk dobrej jakości, jednak to już format raczej „klasyczny”. Jeśli nie planujesz większych inwestycji i chcesz mieć solidne brzmienie w swoim salonie, to Dolby Digital sprawdzi się znakomicie. Wciąż mnóstwo kanałów telewizyjnych, odtwarzaczy Blu-ray i serwisów VOD (takich jak Netflix) korzysta z tego formatu, więc raczej nie spotkasz sytuacji, w której braknie Ci wsparcia.

Dolby Atmos
Kiedy chcesz pójść o krok dalej i poczuć się tak, jakbyś faktycznie był w oku cyklonu, z pomocą przychodzi Dolby Atmos. Ten format opiera się na tzw. dźwięku obiektowym, co oznacza, że zamiast ograniczać się wyłącznie do ustalonych kanałów (lewy, prawy, tylny itp.), każdy dźwięk traktuje się jako osobny „obiekt”. Dzięki temu system audio może precyzyjniej pozycjonować dźwięki w przestrzeni – nie tylko wokół, ale i nad Tobą.
W domowych warunkach Dolby Atmos zazwyczaj wymaga dodatkowych głośników sufitowych lub przynajmniej takich, które odbijają dźwięk od sufitu (tzw. głośniki skierowane ku górze). Jeśli masz odrobinę miejsca w salonie i jesteś w stanie zainwestować w dobry sprzęt, Atmos potrafi zrobić ogromną różnicę. Filmy akcji nabierają głębi, a nawet koncerty muzyczne brzmią bardziej „żywo”, bo czujesz się, jakbyś stał wśród tłumu, a nie siedział na kanapie.
DTS – alternatywa dla Dolby
Na dźwięk przestrzenny nie ma monopolu wyłącznie Dolby. Drugą ważną nazwą, którą na pewno napotkasz, jest DTS (Digital Theater Systems). Podobnie jak Dolby, DTS oferuje sporo wariantów i jest powszechnie używany w filmach, grach oraz muzyce. W wersji podstawowej znajdziesz DTS 5.1 – bardzo zbliżony konceptem do Dolby Digital 5.1. Czasem różnica w jakości między Dolby Digital a DTS jest subiektywnie trudna do wychwycenia, ponieważ zależy to od konkretnych ustawień, urządzeń i samego miksu dźwięku w filmie.
Niektórzy twierdzą, że DTS daje bardziej „soczyste” brzmienie przy tej samej przepływności (bitrate), ale to trochę jak kłótnia o wyższość Coca-Coli nad Pepsi – wiele zależy od gustu i osobistych preferencji. Jeśli oglądasz film i na ekranie pojawia się logo „DTS”, prawdopodobnie możesz liczyć na wysoką jakość ścieżki audio.
DTS:X
Obok Dolby Atmos musiało w końcu pojawić się coś pokroju DTS:X. To również format oparty na dźwięku obiektowym, pozwalający na bardzo precyzyjne kierowanie efektów w przestrzeni. Podobnie jak Atmos, DTS:X nie trzyma się sztywno kanałów, tylko pozwala na umieszczenie dźwięków wirtualnie w dowolnym miejscu pomieszczenia. W praktyce do osiągnięcia efektu 3D również przydadzą się głośniki sufitowe lub te odbijające dźwięk od sufitu.
DTS:X ma swoje zwolennictwo głównie wśród bardziej zaawansowanych entuzjastów kina domowego, którzy szukają najlepszej możliwej jakości. Trzeba jednak pamiętać, że aby w pełni docenić potencjał tego formatu, musisz zadbać nie tylko o odpowiedni amplituner i zestaw głośników, ale także o materiały (filmy, gry), które zostały zrealizowane z myślą o DTS:X.

Czy 7.1 albo 9.1 to nie przesada?
Wiele osób patrzy na 7.1 (siedem pełnozakresowych głośników plus subwoofer), 9.1 czy nawet 11.2 (dwa subwoofery) z lekkim przerażeniem. Rzeczywiście, takie konfiguracje wymagają sporo miejsca i niemałych nakładów finansowych. Jeżeli jednak masz duży salon albo dedykowany pokój kinowy, dodatkowe głośniki mogą wzbogacić efekt przestrzenny, szczególnie przy formatach obiektowych (Atmos i DTS:X).
W filmach, które uwzględniają taką liczbę kanałów, usłyszysz jeszcze dokładniejszą lokalizację poszczególnych dźwięków. Jeśli zaś chodzi o kameralne mieszkanie w bloku, może się okazać, że 5.1 (lub 5.1.2 z dodatkowymi głośnikami sufitowymi) będzie rozsądniejszym wyborem.
Na co zwracać uwagę przy zakupie sprzętu?
Na pewno amplituner: To serce twojego systemu. Sprawdź, jakie formaty dźwięku obsługuje (Dolby Atmos, DTS:X, Dolby TrueHD, DTS-HD Master Audio itd.) i czy jest dostosowany do liczby głośników, które planujesz. Kolejna sprawa to głośniki: ważna jest zarówno jakość, jak i ich rozmieszczenie w pomieszczeniu. Zwracaj uwagę na moc i pasmo przenoszenia. Pamiętaj też, że niekoniecznie musisz kupować identyczne kolumny – ważniejsze jest, by pasowały do siebie brzmieniowo!
Co jeszcze? Źródło! Jeśli masz płytę Blu-ray z zapisaną ścieżką w DTS:X, a twój amplituner i głośniki są gotowe na takie wyzwanie, zyskasz najlepszy efekt. Jeśli korzystasz głównie z platform VOD, sprawdź, czy treści przez nie udostępniane obsługują najnowsze formaty. Na koniec warto wspomnieć o warunkach akustycznych. Nawet najlepszy sprzęt nie zagra porządnie w pomieszczeniu pełnym pogłosu. Rozważ panele akustyczne, dywany czy zasłony, by polepszyć brzmienie.