Marzysz o chwili wytchnienia, ale kurz na podłodze wciąż daje Ci się we znaki? Kojarzysz te nowe urządzenia, które obiecują w jednym ruchu zarówno odkurzać, jak i myć powierzchnię? Ta wizja brzmi niezwykle kusząco, zwłaszcza gdy codzienne obowiązki potrafią nieźle pochłaniać energię.
Bez względu na to, czy mieszkasz w bloku, czy w dużym domu z kilkoma piętrami, porządne ogarnięcie całej powierzchni to nie lada wyzwanie. Jeśli zdarzyło Ci się kombinować, jak to zrobić szybciej i efektywniej, nie rezygnując przy tym ze spokoju ducha. Na czym to w ogóle polega i czy takie cacko może rzeczywiście zastąpić klasyczną mieszankę odkurzacza i mopa.
Co jest w tym urządzeniu tak wyjątkowego?
Na pierwszy rzut oka to nadal odkurzacz pionowy – smukła konstrukcja, często bezprzewodowa, dzięki czemu można się swobodnie przemieszczać po domu. Ale sekretem jest dodatkowa nakładka lub system, który umożliwia mycie podłóg. Zazwyczaj z przodu urządzenia znajduje się zbiornik na wodę lub specjalny płyn czyszczący, a z tyłu albo wewnątrz umieszczony jest oddzielny pojemnik na zebrane nieczystości.
Mamy więc sprzęt, który wciąga kurz i zanieczyszczenia, ale jednocześnie – poprzez ściereczkę lub obrotową szczotkę – myje powierzchnię. Czasem możesz też regulować stopień wilgotności tej „mopującej” części, co bywa przydatne, gdy masz w domu różne rodzaje podłóg: panele, płytki czy nawet drewniane, które nie zawsze lubią nadmiar wody. Producenci reklamują te urządzenia jako superkombajn do sprzątania, który skraca cały proces nawet o połowę. Kto by nie chciał poświęcić na porządki mniej czasu, a i tak cieszyć się lśniącą podłogą?
Jak to działa w praktyce?
Jeśli masz w domu mnóstwo zakamarków, dywanów i wykładzin, musisz pamiętać, że część modeli z funkcją mycia nie zawsze nadaje się do wszystkich powierzchni. Owszem, odkurzacz poradzi sobie z dywanem, ale sekcja mopująca raczej przyda się jedynie na płytkach i panelach.
Kolejną rzeczą jest ilość wody lub płynu czyszczącego. Jeśli chcesz dobrze umyć podłogę, musisz co jakiś czas uzupełniać zbiornik, zwłaszcza przy większym mieszkaniu. Niestety, czasem te zbiorniki nie są zbyt pojemne, co może oznaczać częste wycieczki do zlewu. Z drugiej strony – dzięki temu urządzenie nie jest tak ciężkie, a w momencie sprzątania można się sprytnie manewrować między krzesłami i stołem.
Jest jeszcze kwestia dokładności. Czy taki sprzęt naprawdę „szoruje” podłogę tak dobrze, jak tradycyjny mop z odrobiną płynu do mycia? Jeśli masz ciężkie plamy (np. zaschnięty sos czy czekoladę), możesz potrzebować jednak przejechać się po tym miejscu kilka razy. Niemniej do regularnego odświeżenia podłogi taki odkurzacz sprawdza się świetnie, bo łączy dwa etapy sprzątania w jednym i wyraźnie przyspiesza całą zabawę.
Wygoda kontra cena
Kupując sprzęt 2 w 1 (a nawet 3 w 1, jeśli liczymy funkcję przenośnego odkurzacza do czyszczenia kanapy lub samochodu), często (choć nie zawsze) trzeba się liczyć z wyższą ceną. Dlatego warto się zastanowić, czy na pewno ta funkcja mycia jest Ci niezbędna i czy będziesz jej używać na co dzień.
Dla kogoś, kto ma w domu niewielką przestrzeń, a do tego jeden miękki dywan w salonie, zakup takiego urządzenia może być zbędnym wydatkiem. Z kolei dla dużej rodziny z dziećmi biegającymi po podłodze, gdzie co chwila pojawiają się nowe plamy i okruchy, wielozadaniowy odkurzacz pionowy może się okazać absolutnym hitem. Trzeba tylko pamiętać, że wygoda idzie w parze z troską o sprzęt – regularne czyszczenie pojemników, szczotek i filtrów jest kluczowe, żeby utrzymać sprawność na dłużej.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie?
- Pojemność zbiornika na wodę – im większa, tym rzadziej musisz ją uzupełniać.
- Czas pracy na jednym ładowaniu – jeśli wybierasz wersję bezprzewodową, sprawdź, jak długo urządzenie może pracować w trybie mycia.
- Regulacja wilgotności mopa – przydatna funkcja, zwłaszcza jeśli w domu masz różne rodzaje podłóg.
- Filtry i łatwość czyszczenia – rozkładanie i mycie filtra czy ściereczki nie powinno przypominać skomplikowanego składania mebli.
- Moc ssania – nawet najlepsza funkcja mopowania nie pomoże, jeśli odkurzacz będzie ledwie wciągał kurz.
Takie szczegóły mogą zaważyć na tym, czy będziesz zadowolony z zakupu, czy też nowe cudo okaże się jedynie designerskim gadżetem kurzącym się w kącie.
Kiedy warto się zdecydować?
Jeśli zależy Ci na oszczędności czasu i miejsca, a lubisz mieć w domu czystość na błysk (zwłaszcza gdy nie masz czasu bawić się w długie sprzątanie), odkurzacz pionowy z funkcją mycia może być dla Ciebie idealny. Sprawdza się zwłaszcza przy codziennym „odświeżaniu” podłogi, gdy chcesz szybko zebrać okruchy i przetrzeć panele, zanim wizyta gości zamieni się w maraton potykania o rozsypane chipsy.
Ważne jest jednak, żeby nie oczekiwać cudów tam, gdzie wymagana jest solidna akcja z tradycyjnym mopem i sporą ilością wody. Jeśli często masz do czynienia z większymi zabrudzeniami, musisz pamiętać, że nawet najlepsza nakładka mopująca może nie poradzić sobie z bardzo trudnymi plamami od razu. Mimo wszystko, w codziennym użyciu, takie urządzenie potrafi zaoszczędzić masę czasu i nerwów.