Nastała chwila, której wielu z nas oczekiwało. Po dwuletniej przerwie, „The Morning Show” powraca na ekrany. Czego możemy się spodziewać po trzecim sezonie?
Główne postacie i ich nowe role
Choć czas leci, niektóre rzeczy zdają się niezmienne. Alex (grana przez Jennifer Aniston) wraca do nas pełna energii po przejściu COVID-19. Dzięki nowemu cyklowi wywiadów „Alex Unfiltered” zdobywa jeszcze większą popularność.
Bradley (w tej roli Reese Witherspoon) robi furorę na antenie dzięki swoim relacjom z buntów, które miały miejsce 6 stycznia. Wszystko zdaje się iść jej po myśli, ale jak to bywa w „The Morning Show”, niespodziewane zwroty akcji są na porządku dziennym.
Przyszłość UBA pod znakiem zapytania
Główny wątek trzeciego sezonu skupia się na kłopotach finansowych stacji UBA. Cory (Billy Crudup) widzi ratunek w postaci Paula Marksa (Jon Hamm) – CEO firmy kosmicznej Hyperion, którego postać przypomina nam Elona Muska. Jednak nie wszyscy dzielą jego entuzjazm co do Marksa i jego pomysłów. To prowadzi do sezonu pełnego intryg, tajemniczych porozumień i nieoczekiwanych sojuszy.
Rzeczywistość w „The Morning Show”
Program zawsze charakteryzował się tym, że odzwierciedlał aktualne problemy społeczne. W trzecim sezonie nie jest inaczej. Twórcy starają się ukazać trudności związane z relacjonowaniem tematów tak kontrowersyjnych, jak aborcja, szczególnie w kontekście nowych, kontrowersyjnych decyzji prawnych.