Czy da się zatem jednoznacznie wskazać najlepszy standard HDMI, który sprosta wszystkim oczekiwaniom? Wiele osób wciąż stawia na HDMI 2.0, bo przez ostatnie lata było ono domyślnym wyborem. Na salony wkroczyła jednak wersja 2.1, wprowadzając większą przepustowość i kilka ciekawych funkcji dodatkowych. Czy to duża rewolucja, czy raczej ewolucyjne poprawki Spokojnie – wystarczy kilka prostych informacji, by zrozumieć, czy faktycznie warto zainwestować w nowy kabel i odpowiedni sprzęt. Finalnie liczy się komfort, a nie gonienie za samymi parametrami na papierze.
Dziś przyjrzymy się tym dwóm standardom, wskazując, co naprawdę zmienia się w wersji 2.1. Nie chodzi wyłącznie o zwykłe „przesyłanie obrazu”, lecz także o dodatkowe funkcje, które mogą Ci się spodobać, zwłaszcza jeśli jesteś kinomanem lub zapalonym graczem.
Co daje HDMI i dlaczego ma różne standardy?
HDMI (High-Definition Multimedia Interface) to w dużym uproszczeniu interfejs, który przesyła zarówno obraz, jak i dźwięk w jakości cyfrowej. Wcześniej mieliśmy w domach różne kable, jak VGA czy DVI (nie wspominając nawet o eurozłączach), które często wymagały dodatkowych rozwiązań do transmisji dźwięku. HDMI wprowadziło wygodę i wysoką jakość sygnału w jednym przewodzie, co dla wielu osób było wręcz zbawienne. Skoro jednak idea jest tak prosta i uniwersalna, to czemu mamy kilka wersji HDMI?
Odpowiedź jest prosta: technologia idzie do przodu. Producenci telewizorów, konsol do gier, odtwarzaczy, a także platform streamingowych stale zwiększają rozdzielczość, częstotliwość odświeżania i wykorzystują zaawansowane formaty dźwięku. By przesłać to wszystko bez strat, kabel i porty muszą mieć coraz większą przepustowość. Tak powstały kolejne standardy HDMI, a każdy z nich wprowadzał dodatkowe usprawnienia lub obsługiwał nowe funkcje.
HDMI 2.0 – król ostatnich lat
HDMI 2.0 pojawiło się oficjalnie w 2013 roku, stając się powszechnym wyborem wśród producentów sprzętu RTV. Jego maksymalna przepustowość wynosi 18 Gbps. Co to daje w praktyce? Na przykład możliwość przesyłania obrazu w 4K (czyli 3840×2160 pikseli) przy 60 klatkach na sekundę (FPS). Dla wielu osób właśnie ta wartość – 4K@60Hz – była i jest do dziś w zupełności wystarczająca, ponieważ większość filmów i seriali nie przekracza 60 FPS.
Jeśli jesteś posiadaczem konsoli, która jeszcze nie należy do najnowszej generacji (PS4 lub Xbox One), HDMI 2.0 spokojnie Ci wystarczy. Mało który tytuł na te platformy wyciska powyżej 60 klatek w rozdzielczości 4K. Także większość usług VOD, choć coraz śmielej wprowadza 4K, wciąż nie oferuje sygnału w formacie, który wymagałby więcej niż daje standard 2.0. Co ważne, HDMI 2.0 obsługuje także HDR (High Dynamic Range), który zapewnia żywsze kolory i lepszy kontrast, co wciąż jest dużą zmianą w jakości obrazu.
HDMI 2.1 – mocny zawodnik z perspektywą
Prawdziwy przełom przyszedł jednak wraz z HDMI 2.1, które zadebiutowało mniej więcej w 2017 roku, ale w praktyce zaczęło być szerzej wykorzystywane kilka lat później, gdy na rynek weszły konsole najnowszej generacji (PS5 i Xbox Series X) oraz telewizory 8K. Tutaj przepustowość skacze aż do 48 Gbps! To teoretycznie pozwala na przesyłanie obrazu w 8K przy 60 klatkach na sekundę (8K@60Hz) lub w 4K przy 120 klatkach na sekundę (4K@120Hz).
Jeśli więc planujesz zakup nowoczesnego telewizora, na przykład 8K, albo zależy Ci na perfekcyjnie płynnej rozgrywce w 120 FPS (co docenią gracze w dynamicznych tytułach), HDMI 2.1 jest standardem, który może spełnić te wymagania. Dodatkowo, HDMI 2.1 obsługuje kilka funkcji, które docenią nie tylko gracze, ale też miłośnicy kina domowego:
- VRR (Variable Refresh Rate): Pozwala na płynniejszą rozgrywkę i redukuje tzw. „screen tearing” (rozdzieranie obrazu).
- ALLM (Auto Low Latency Mode): Telewizor automatycznie przełącza się w tryb niskiego opóźnienia, kiedy wykryje urządzenie do gier.
- eARC (enhanced Audio Return Channel): Udoskonalony kanał zwrotny audio, który umożliwia przesyłanie wysokiej jakości dźwięku (np. Dolby Atmos) z telewizora do soundbara czy amplitunera bez dodatkowego kabla.
Czy musisz od razu wymieniać kabel i cały sprzęt?
Wiele zależy od Twojego podejścia do rozrywki i oczywiście – budżetu. Jeśli masz telewizor 4K 60Hz, który służy Ci głównie do oglądania filmów na Netflixie, to w zasadzie nie odczujesz ogromnej różnicy po przejściu na HDMI 2.1. Twój dotychczasowy sprzęt i tak może nie obsługiwać wyższych częstotliwości czy trybu 8K, więc potencjał nowego standardu nie zostanie w pełni wykorzystany.
Z drugiej strony, jeśli właśnie stajesz się szczęśliwym posiadaczem konsoli PS5, Xbox Series X lub telewizora 8K, kupno kabla HDMI 2.1 i wsparcie w sprzęcie może sprawić, że w pełni wykorzystasz możliwości swojego zestawu. Szkoda byłoby ograniczać się do 60 FPS w momencie, gdy gra wspiera rozdzielczość 4K w 120 FPS. W kwestii filmów 8K sytuacja jest nadal mocno niszowa, bo treści w takiej rozdzielczości nie ma zbyt wiele, ale jeżeli szukasz rozwiązania na długie lata, to warto mieć na uwadze tę przyszłościową perspektywę.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie kabla HDMI 2.1?
Producenci lubią przyklejać etykietki z informacjami, że kabel jest „High Speed”, „Premium High Speed” albo wręcz „Ultra High Speed”. Prawdziwie certyfikowany kabel HDMI 2.1 będzie oznaczony właśnie jako „Ultra High Speed HDMI Cable”. To najlepsza gwarancja, że faktycznie uzyskasz pełną przepustowość 48 Gbps.
Warto też zwrócić uwagę na długość kabla. W przypadku standardu 2.1 rekomenduje się, by nie przesadzać z długością przewodu, bo sygnał może się degradować. Jeśli potrzebujesz naprawdę długiego kabla (np. 10 metrów i więcej), rozważ zakup kabla optycznego HDMI, który oferuje stabilny przesył na większe odległości.
Koszty i zdrowy rozsądek
Kable HDMI 2.0 można kupić czasem dosłownie za kilkanaście złotych, choć te bardzo tanie mogą nie mieć odpowiedniego certyfikatu. HDMI 2.1 to na ogół wydatek rzędu kilkudziesięciu, a nawet kilkuset złotych, w zależności od marki i długości przewodu. Zawsze warto jednak sprawdzić, czy dany model faktycznie spełnia standard HDMI 2.1 (48 Gbps) – oszustów na rynku nie brakuje.
Zanim wyłożysz pieniądze na kabel i np. nowy amplituner z portami HDMI 2.1, zadaj sobie pytanie: czy mój obecny sprzęt i tak nie blokuje pewnych funkcji? Jeśli Twój telewizor obsługuje maksymalnie 4K 60Hz, to możesz spokojnie korzystać z wysokiej jakości 2.0. Jeżeli jednak myślisz o kupnie nowoczesnego ekranu do gier i zależy Ci na VRR czy 120 Hz w 4K, wtedy HDMI 2.1 otwiera przed Tobą drzwi do pełnej płynności rozgrywki!
