More

    Dlaczego niektórym wystarcza tylko 4 godziny snu?!

    Sen i jego moc od zawsze budziły w nas ciekawość – jedni mogliby spać 10 godzin i wciąż czuć zmęczenie, a inni wstają po czterech godzinach pełni energii. Kryje się za tym biologia, geny i trochę… szczęścia. Naukowcy od lat badają ten fenomen, próbując wyjaśnić, dlaczego niektórzy mogą funkcjonować na tak krótkim odpoczynku bez większych konsekwencji zdrowotnych, podczas gdy dla większości z nas to szybka droga do przemęczenia i problemów ze zdrowiem.

    Geny decydują o Twoim śnie

    Najciekawszym tropem są geny! W 2009 roku odkryto mutację genu DEC2, która sprawia, że osoby ją posiadające naturalnie potrzebują mniej snu. W praktyce oznacza to, że ich mózg szybciej przechodzi przez kluczowe fazy snu i regeneruje się w krótszym czasie. Szacuje się jednak, że taki „dar” ma tylko garstka ludzi na świecie.

    Większość osób, które twierdzą, że wystarcza im 4–5 godzin snu, po prostu przyzwyczaiła się do permanentnego niedosypiania, ale ich organizm wcale nie działa optymalnie.

    Superwydajne śpiochy

    Osoby z genetyczną predyspozycją do krótszego snu potrafią w naturalny sposób utrzymywać dobrą koncentrację, energię i zdrowie, nawet jeśli śpią 4–6 godzin na dobę. Co więcej, nie wykazują u nich typowych skutków niedoboru snu, takich jak spadek odporności, problemy z pamięcią czy wahania nastroju. Można powiedzieć, że ich organizm ma wbudowany „tryb turbo-regeneracji”.

    Dla reszty z nas próba naśladowania tego stylu życia szybko skończy się kłopotami. Brak snu to nie tylko zmęczenie – to także większe ryzyko chorób serca, cukrzycy typu 2, a nawet depresji. Nasze ciało potrzebuje średnio 7–9 godzin snu, aby w pełni się zregenerować.

    W historii i kulturze

    Warto wspomnieć, że wielu znanych ludzi twierdziło, że spało bardzo mało. Napoleon miał podobno zadowalać się czterema godzinami snu, a Margaret Thatcher – pięcioma. Niektórzy wielcy wynalazcy czy artyści, jak Nikola Tesla czy Leonardo da Vinci, eksperymentowali z tzw. snem polifazowym, czyli dzieleniem snu na krótkie drzemki w ciągu dnia. Jednak większość tych przypadków to raczej anegdoty niż potwierdzona naukowo praktyka – często kosztem zdrowia.

    Czy można się „nauczyć” spać krócej?

    To pytanie powraca bardzo często. Odpowiedź jest dość jednoznaczna – nie. Możesz przyzwyczaić organizm do mniejszej ilości snu, ale będzie to oznaczać funkcjonowanie w stanie przewlekłego niedospania. Z czasem spada wydajność mózgu, pamięć krótkotrwała się pogarsza, a ciało produkuje więcej kortyzolu, czyli hormonu stresu. Krótko mówiąc: można się zmusić, ale nie da się tego zrobić zdrowo, jeśli nie ma się odpowiednich genów.

    Sen to sprawa indywidualna

    Choć nauka wskazuje średnie wartości, każdy z nas ma trochę inne zapotrzebowanie na sen. Jedni potrzebują 9 godzin, inni czują się świetnie po 6, a nieliczni – po 4. Kluczem jest obserwacja własnego ciała: jeśli budzisz się bez budzika, masz energię w ciągu dnia i nie zasypiasz na spotkaniach, to prawdopodobnie śpisz wystarczająco. Jeśli jednak podpierasz się kawą i marzysz tylko o drzemce, to znak, że oszukujesz samego siebie!

    Rafał
    Rafał
    Właściciel / Redaktor Naczelny Numag.pl / Pasjonat brytyjskiej muzyki i włoskiej motoryzacji

    Najnowsze