Meta, właściciel Facebooka i Instagrama, ogłosiła zakończenie programu zewnętrznych fact-checkerów, który funkcjonował od 2016 roku. W jego miejsce wprowadzony zostanie system Community Notes, wzorowany na rozwiązaniu znanym z platformy X. Decyzja zapadła w kontekście zmian w podejściu firmy do moderacji treści, które mają na celu zwiększenie wolności wypowiedzi na platformach.
Koniec fact-checkingu – nowy (ale czy lepszy?) rozdział moderacji
Program fact-checkerów obejmował współpracę z ponad 90 organizacjami na całym świecie, które oceniały posty w 60 językach. W Stanach Zjednoczonych współpracowały z Meta takie podmioty jak PolitiFact, Reuters Fact Check czy USA Today. Ich zadaniem było oznaczanie treści jako fałszywe, częściowo fałszywe lub pozbawione kontekstu, co pomagało użytkownikom w identyfikacji potencjalnych dezinformacji.
Według CEO Meta, Marka Zuckerberga, program zewnętrznych fact-checkerów przyniósł więcej problemów niż korzyści. „Fact-checkerzy okazali się zbyt stronniczy politycznie, co podważyło zaufanie użytkowników,” powiedział Zuckerberg w wideo opublikowanym na blogu firmy. Dodał również, że zamiast być „arbitrami prawdy,” platformy społecznościowe powinny umożliwiać użytkownikom ocenę treści na podstawie różnorodnych perspektyw.
Community Notes jako alternatywa
System Community Notes pozwala użytkownikom społeczności na ocenę treści i dodawanie kontekstu do postów, które mogą wprowadzać w błąd. Aby zapobiec jednostronności, notatki muszą być zatwierdzone przez osoby o różnych światopoglądach. Rozwiązanie to najpierw zostanie wprowadzone w USA, a następnie rozszerzone na inne kraje.
Meta stawia na wolność wypowiedzi
Zmiany w moderacji treści to element szerszej strategii Meta, która zakłada większy nacisk na wolność słowa i ograniczenie cenzury. Zuckerberg zapowiedział m.in. rezygnację z automatycznych filtrów skanujących treści pod kątem naruszeń zasad. „Chcemy ograniczyć błędy, które prowadzą do nieuzasadnionego usuwania treści,” podkreślił.
Meta planuje również zwiększyć widoczność treści politycznych, które wcześniej były ograniczane na prośbę użytkowników. Zuckerberg zauważył, że obecnie odbiorcy oczekują większego zaangażowania w dyskusje polityczne, dlatego takie treści będą stopniowo wracać na Facebooka, Instagrama i Threads.
Współpraca z administracją Trumpa
Zapowiedziane zmiany zbiegają się w czasie z rozpoczęciem nowej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa. Zuckerberg zadeklarował współpracę z nową administracją w celu walki z cenzurą i wsparcia amerykańskich firm technologicznych w sporach z rządami innych krajów.
Kontrowersje wokół decyzji Meta
Zmiany w polityce Meta wywołały mieszane reakcje. Organizacje takie jak Public Citizen i Free Press skrytykowały decyzję, argumentując, że ograniczenie fact-checkingu może zwiększyć rozprzestrzenianie się dezinformacji. „Prośba, by użytkownicy sami weryfikowali treści, to równoznaczność stwierdzenia, że prawda nie ma znaczenia,” powiedziała Lisa Gilbert, współprzewodnicząca Public Citizen.
Z kolei zwolennicy wolności słowa, w tym Brendan Carr, przewodniczący Federalnej Komisji Łączności (FCC), pochwalili kierunek zmian jako krok w stronę większej transparentności i redukcji cenzury.