Urządzenia 2w1 często wywołują mieszane uczucia – z jednej strony kuszą nas wszechstronnością, z drugiej boimy się, że wielozadaniowość oznacza mniej dopracowane detale. MOVA K30 Mix udowadnia, że wcale nie musi tak być. Ten odkurzacz typu Wet&Dry, łączący w sobie funkcje klasycznego odkurzania z mopowaniem, idzie jeszcze dalej, bo dodatkowo może przekształcić się w odkurzacz ręczny.
Z zewnątrz niewielki i lekki (3,98 kg), a wewnątrz skrywający moc 18 000 Pa i zaawansowane technologie samoczyszczenia. Jak to się sprawdza w praktyce? Postanowiłam to sprawdzić, weryfikując skuteczność, wygodę i design MOVA K30 Mix w codziennych domowych warunkach.
Design i pierwsze wrażenia
Po wyjęciu K30 Mix z pudełka od razu zauważam, że producentowi zależało na elegancji i prostocie. Szczupła sylwetka urządzenia w stonowanym kolorze sprawia, że łatwo wkomponuje się we wnętrze. Od razu też dostrzegam praktyczny zestaw: jednostkę główną (z wbudowanym systemem odkurzająco-mopującym) oraz wymienne końcówki umożliwiające szybkie przejście do trybu odkurzacza ręcznego. W pudełku znajduje się też stacja, w której urządzenie może samodzielnie się czyścić i suszyć gorącym powietrzem (60°C).
Twórcy zadbali o to, by zachować konstrukcję tzw. lie-flat – co oznacza, że urządzenie można położyć niemal płasko, by dosięgnąć stref pod kanapą czy stolikiem. W moim mieszkaniu, gdzie niskie meble potrafią stwarzać problem dla większości odkurzaczy, ta funkcja okazuje się prawdziwym wybawieniem. Ramię urządzenia jest dodatkowo odchylane do 180 stopni, dzięki czemu szczotka stabilnie sięga nawet głęboko w zakamarki.
Transformacja 2w1: z mopującego odkurzacza w poręczny handheld
K30 Mix wyróżnia się na tle innych odkurzaczy tym, że łączy funkcję mopowania podłóg i tradycyjnego odkurzania z opcją ręcznego trybu. W praktyce wygląda to tak, że jeśli akurat chcę wyczyścić zakurzone schody, tapicerkę w aucie albo trudno dostępne miejsca na wysokich półkach, mogę jednym ruchem wypiąć moduł ręczny i zamienić odkurzacz w lekki, przenośny sprzęt. Z dodatkową szczotką mini czy wąską końcówką – radzi sobie to świetnie i nie muszę sięgać po drugi, mniejszy odkurzacz.
W domowych testach to przejście bywa nieocenione: najpierw dokładnie mopuję i odkurzam podłogi w salonie, a potem, bez wymiany całego sprzętu, przełączam się na handheld i szybko odkurzam sofę z sierści czy ścinki paznokci mojego pupila. Zdecydowanie zyskuję na czasie, bo nie potrzebuję dwóch osobnych urządzeń.
Siła ssania 18 000 Pa – jak wypada w praktyce
Z mocą 18 tysięcy paskali, K30 Mix plasuje się wysoko wśród odkurzaczy pionowych. Pewnie zastanawiacie się, czy takie parametry robią różnicę przy standardowym sprzątaniu. W moim przypadku odpowiedź jest zdecydowanie na „tak”. Mimo że mamy tu jednocześnie funkcję mokrego czyszczenia, urządzenie nie traci na intensywności zasysania w trybie odkurzania. Poradziło sobie z rozrzuconą sierścią psa i drobnymi okruchami w kuchni w jednym przejeździe. Dla mnie ta moc okazała się odczuwalna zwłaszcza przy krawędziach listew i na wejściu do mieszkania, gdzie często gromadzi się piasek lub ziemia z doniczek. Efekty były wyraźnie lepsze niż w moim starym urządzeniu, które musiałam prowadzić dwa razy w jednym miejscu, by uzyskać zbliżoną czystość.
Tryb mokry i sprzątanie krawędzi
W K30 Mix mamy zintegrowany, 600-mililitrowy zbiornik na czystą wodę oraz 500-mililitrowy na brudną w trybie normalnym (350 ml w pozycji płaskiej). Dzięki temu urządzenie może być w pełni samowystarczalne w trybie mopowania. Co mi się spodobało najbardziej, to częstotliwość mopowania sięgająca aż 500 RPM. Zwykłe mopy elektryczne oscylują często w granicach 200–300 RPM, więc tu mamy intensywniejsze szorowanie. To przekłada się na realne efekty przy zaschniętych plamach, np. w kuchni przy płycie indukcyjnej lub w jadalni obok krzeseł, gdzie często zdarza się rozlać kawę czy sok.
Nieoceniona jest też funkcja podwójnego czyszczenia krawędzi. Dwie boczne wypustki w głowicy urządzenia pozwalają efektywniej zbierać zanieczyszczenia tuż przy listwach. Zauważyłam, że nawet drobne okruchy nie zostają pominięte. A to zawsze był problem, bo wąska szczotka większości urządzeń zostawiała 2-3 mm przestrzeni, do której brud się przyklejał. Tu dość skutecznie ten problem wyeliminowano.
Pozycja lie-flat i 180-stopniowy kąt nachylenia
Wielu użytkowników miewa trudności z docieraniem do przestrzeni pod niskimi szafkami czy łóżkiem. K30 Mix, za sprawą swojego płaskiego korpusu i specjalnego systemu lie-flat, pozwala się położyć niemal poziomo. Dzięki temu szczotka wraz z modułem mopującym może wjechać w odległość do ok. 4 cm pod meble, co jest rzadko spotykane w odkurzaczach pionowych (zazwyczaj ogranicza nas rozstaw zbiorników albo rączka). Wypróbowałam to w sypialni – jest pewna strefa pod łóżkiem, w którą nawet robot sprzątający nie dociera, a K30 Mix pociągnął za sobą kurz, do którego ciężko dotrzeć przy codziennym sprzątaniu.
System samoczyszczenia i suszenie gorącym powietrzem (60°C)
Dla mnie samoczyszczenie to game-changer w odkurzaczach typu Wet&Dry. Niby jest to dodatkowa stacja, którą trzeba mieć na podłodze, lecz oszczędza mnóstwo czasu i wysiłku. K30 Mix potrafi samodzielnie przepłukać szczotki, usuwając z nich brudne pozostałości i włosy. Wodę o temperaturze 60°C wytwarza moduł w stacji, co sprawia, że bakterie i drobnoustroje giną efektywniej, a ryzyko nieprzyjemnych zapachów spada niemal do zera. Potem szczotka jest suszona ciepłym powietrzem.
Efektywnie wygląda to tak, że po skończonym sprzątaniu wstawiam urządzenie do bazy i w ciągu kilku minut mam wyczyszczony i suchy wałek, gotowy do następnego użycia. Nie muszę siłować się z demontażem akcesoriów czy myciem pod kranem. Nie wietrzą się też resztki brudnej wody, co często w innych modelach prowokowało stęchły zapach.
Długi czas pracy i lekka konstrukcja
K30 Mix waży 3,98 kg, co sprawia, że prowadzenie go przez dłuższy czas nie męczy zbyt mocno, a sama rączka jest dość ergonomiczna i dobrze wyważona. W trybie mopowania producent podaje do 30 minut nieprzerwanej pracy, natomiast w trybie odkurzania – do 50 minut. W mojej przestrzeni mogłam spokojnie ogarnąć cały dół domu + 2 pokoje i korytarz na górze w trybie mopowania, zanim urządzenie zaczęło sygnalizować potrzebę ładowania. Przy samym odkurzaniu (np. dywanu i kanapy w trybie ręcznym) bateria wystarczała jeszcze dłużej.
Pewnym ograniczeniem może być brak wymiennego akumulatora, co w niektórych modelach bywa atutem (można wtedy pracować na zapasowej baterii). Dla mnie jednak 30–50 minut pracy w większości scenariuszy jest wystarczające, a K30 Mix i tak radzi sobie dość szybko, bo ma znaczną moc.
Inteligentna detekcja zabrudzeń i wyświetlacz LED
W modelu K30 Mix pojawia się też inteligentny system wykrywania zabrudzeń, który w czasie rzeczywistym potrafi dostosować moc ssania do poziomu zanieczyszczeń. Czujniki analizują, czy przejeżdżam właśnie nad lekkimi okruchami czy nad czymś poważniejszym, jak np. rozsypana karma dla zwierząt albo resztki błota przy drzwiach wejściowych. Robot automatycznie zwiększa wtedy moc, a wyświetlacz LED sygnalizuje intensywność pracy. To szczególnie przydatne, gdy chcę szybko przelecieć całe mieszkanie w trybie Eco, ale mam obszary, gdzie potrzeba większej mocy. Automatyka sama zajmuje się takim mikro-zarządzaniem, a ja widzę tylko rosnący wskaźnik mocy na panelu.
Głośność pracy i komfort użytkowania
Mogłoby się wydawać, że 18 000 Pa to huk porównywalny z odkurzaczem przemysłowym, a jednak K30 Mix zaskakuje całkiem przyzwoitym poziomem głośności. Owszem, słychać go w maksymalnych ustawieniach, lecz nie jest to dźwięk, który zagłuszy rozmowę w kuchni. W lżejszych trybach i podczas mopowania robot porusza się dość delikatnie, choć nadal zdecydowanie czuć, że pracuje.
Sposób prowadzenia go w przestrzeni to czysta przyjemność. Przejście między dywanem a płytkami jest płynne, a nachylenie do 180 stopni pozwala dotrzeć tam, gdzie zwykły pionowy odkurzacz kończy swój zasięg. Sama obsługa stacji samoczyszczącej jest niezwykle prosta: wystarczy postawić urządzenie we właściwej pozycji, by cały proces mycia i suszenia uruchomił się automatycznie.
Czy warto kupić MOVA K30 Mix?
MOVA K30 Mix to odkurzacz, który wykracza poza standardowe ramy „jednego urządzenia do wszystkiego”. W praktyce łączy w sobie prędkość działania i moc tradycyjnego odkurzacza pionowego z wygodą mopowania i opcją przenośnego odkurzacza ręcznego. Świetnie radzi sobie z różnego rodzaju zabrudzeniami – mokrymi i suchymi – a dzięki samoczyszczeniu w gorącej wodzie nie ma problemu z utrzymaniem go w należytej higienie. Do tego lekka konstrukcja i tryb lie-flat czynią go bardziej uniwersalnym nawet w niewielkich, zatłoczonych meblami pomieszczeniach.
Za sugerowaną cenę katalogową 1749 zł otrzymujemy sprzęt, który realnie może zastąpić dwa-trzy inne urządzenia (odkurzacz, mop, a nawet ręczny „handheld” do detali). Nie jest to absolutnie najtańsza propozycja na rynku, ale jeżeli komuś zależy na elastyczności, mocnym ssaniu i automatycznym suszeniu, warto rozważyć K30 Mix. Dla osób, które chcą zminimalizować domowe czynności związane z czyszczeniem podłóg i cenią sobie inteligentne rozwiązania, to model potrafiący znacząco uprzyjemnić, a przede wszystkim skrócić, rutynę domowych porządków.