Kiedy myślimy o faunie leśnej w Polsce, na pewno nie kangur jest pierwszym zwierzęciem, które przychodzi nam na myśl. A jednak niespodzianki zdarzają się w najmniej spodziewanych miejscach. Co się tak naprawdę stało w Puszczy Zielonka? Czy kangur rzeczywiście został nowym mieszkańcem naszych lasów, czy może to kolejny żart Lasów Państwowych? Odpowiedzi na te pytania mogą cię zaskoczyć.
Niecodzienne odkrycie w Puszczy Zielonka
Nie tak dawno temu, dokładnie w niedzielę 10 września, jedna z turystek spacerując po Puszczy Zielonka niedaleko Poznania, napotkała coś niesamowitego – kangura. Tak, dobrze czytasz. Kangura w środku polskiego lasu. To z pewnością nie jest coś, czego można by się spodziewać podczas spaceru w lesie.
Czy to możliwe? Może to był jakiś żart albo dezinformacja?
Był skaczący lisek nazwany żartobliwie kangurem, teraz macie… prawdziwego kangura. Jest daleki od rodzimej fauny i nie mamy pojęcia, skąd się u nas wziął.
???? Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie pic.twitter.com/IaNxTVir4s
— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) September 10, 2023
Nagranie opublikowane na koncie Lasów Państwowych w serwisie X wywołało niemałe poruszenie. Wielu ludzi wątpiło w autentyczność filmu, zakładając, że to kolejny żart. Jednak Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie podchodzi do sprawy bardziej serio. Jak dowiedzieliśmy się od nich, kangury nie są endemitami Polski, ale mogą zostać zabłąkane lub uciec z prywatnych hodowli.
Należy jednak pamiętać o pewnym aspekcie — choć kangur w polskim lesie to rzadkość, nie jest to niemożliwe. Zwierzęta, takie jak kangury, mogą być trzymane w niewoli w Polsce pod pewnymi warunkami, a ich ucieczka do otoczenia naturalnego jest potencjalnym ryzykiem, z którym muszą się liczyć właściciele takich zwierząt.