More

    Recenzja bezprzewodowych słuchawek LG Tone Free FN7 z UV

    Zakup słuchawek dousznych bardzo często wiąże się z wątpliwościami dotyczącymi higieny związanej z użytkowaniem takich produktów. Okazuje się jednak, że poza regularnym, ręcznym czyszczeniem słuchawek, można ten problem rozwiązać jeszcze w inny sposób. Marka LG zdecydowała się na przykład na zastosowanie w modelu Tone Free FN7 etui z UV, które ma za zadanie zabijać bakterie.

    Zastanawiacie się pewnie, czy dodatkowe dbanie o higienę słuchawek może wiązać się z wysoką ceną produktu? Wspomniany model można obecnie kupić w cenie około 479 zł.

    LG Tone Free FN7 – zawartość opakowania i wygląd

    Słuchawki otrzymujemy zapakowane w nieduże, kartonowe pudełko, na którym producent nadrukował wszystkie najważniejsze informacje dotyczące tego modelu. W pudełku poza samymi słuchawkami, które są umieszczone w etui, znajdziemy też instrukcję, długi kabel do ładowania oraz różne rozmiary silikonowych wkładek. Tu warto wspomnieć, że nie są to tradycyjne gumki, zgodnie z danymi producenta są to hipoalergiczne wkładki, które zostały wykonane z nietoksycznego żelu medycznego.

    Słuchawki oraz etui wykonane zostały z bardzo dobrej jakości materiałów. Co ciekawe pomimo zastosowania błyszczącej powierzchni, nie widać na nim odcisków palców. Już od pierwszego użycia można zauważyć, że LG stawia na dużą wygodę użytkowania. Widać to chociażby na przykładzie etui, które otwiera się w taki sposób, ale dać dostęp co całych słuchawek. Dzięki temu wyjmowanie ich z etui jest zdecydowanie łatwiejsze.

    Same w sobie słuchawki mają bardzo wygodne pałąki. Przed pierwszym użyciem warto dobrać sobie odpowiednią wielkość gumek na słuchawki. Ich konstrukcja sprawia, że bardzo dobrze trzymają się w uchu. Są fajnie wyprofilowane, przez co zdecydowanie należą do jednych z najwygodniejszych słuchawek tego typu, z jakich korzystałam. Na górnej części słuchawek znalazł się też czujnik zbliżeniowy oraz jeden z mikrofonów, drugi znajduje się na dole, a trzeci od spodu odstającej części. Sam panel sterowania jest bardzo dobrze wyczuwalny poprzez zastosowanie delikatnej wypustki, którą łatwo wyczuć pod palcem.

    Z tyłu etui znajdziemy złącze USB-C, które posłuży nam do tradycyjnego ładowania słuchawek. Na jednym z boków producent umieścił przycisk, który służy do parowania słuchawek. Z przodu pod pokrywą znajdują się natomiast 2 diody: górna odpowiedzialna za informacje o stanie połączenia i naładowania baterii i dolna, która pokazuje informacje o włączeniu światła UV, które zgodnie z danymi producenta usuwa nawet 99,9% bakterii.

    LG Tone Free FN7 – użytkowanie

    To, co najbardziej spodobało mi się w tych słuchawkach, to fakt, że zaraz po otwarciu etui, na urządzeniach z włączonym Bluetoothem pojawiła się informacja o możliwości parowania. Na tej podstawie możemy przypisać akcesorium do konta Google oraz automatycznie pobrać i zainstalować aplikację od LG.

    Jeśli chodzi o samą aplikację, to zaraz po otwarciu pokazała mi się informacja o dostępnej aktualizacji dla słuchawek. Po jej zainstalowaniu ukazał się stan naładowania akumulatorów i instrukcja obsługi. W aplikacji możemy też przypisywać pożądane działania dla każdej akcji: pojedynczego, dwukrotnego i trzykrotnego puknięcia w słuchawki oraz dla przytrzymania. Co ciekawe w aplikacji otrzymujemy też możliwość zablokowania sterowania poprzez panel dotykowy. W ustawieniach znajdziemy też kilka predefiniowanych ustawień, które przygotowała firma Meridian. Otrzymamy też możliwość własnego ustawienia korektora oraz włączenia trybu Ambient lub ANC.

    Jakość połączenia jest bardzo dobra. Bez problemu ze słuchawkami możemy oddalać się od sparowanego urządzenia. Moim zdaniem słuchawki mają jednak dość istotną wadę. Jednocześnie mogą być połączone jedynie tylko z jednym urządzeniem. Jeśli będziemy chcieli podpiąć je do innego urządzenia, będziemy zmuszeni wymusić nowe parowanie poprzez wykorzystanie przycisku na etui. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest za to zastosowanie indukcyjnego ładowania w etui. Pozwala to na szybkie podładowanie słuchawek podczas pracy bez konieczności szukania kabla.

    Teraz kolejna istotna kwestia – czas pracy na baterii. Słuchawki pracują przez około 5 godzin w przypadku, gdy będziemy prowadzić rozmowy, podczas słuchania muzyki da się osiągnąć czas nawet do 7 godzin. Z wyjątkiem stosowania ANC, które w przypadku słuchania muzyki skróci ten czas do 5 godzin. Dodatkowo słuchawki możemy dwukrotnie naładować z etui. Proces ten trwa około godziny. Co ciekawe, 5 minut ładowania w euti pozwoli nam na około 45 minut pracy. Samo etui do pełnego naładowania będzie potrzebować za to około 2 godzin.

    LG Tone Free FN7 – jakość dźwięku

    Kwestia jakości dźwięku to sprawa bardzo indywidualna. Przede wszystkim ocena zależy od tego, jakie mamy preferencje oraz z jakimi urządzeniami mieliśmy do czynienia do tej pory. Moim zdaniem jakość dźwięku zdecydowanie jest warta obecnej ceny. Po odpowiednim ustawieniu słuchawek i dopasowaniu ich do swoich preferencji będziemy mogli postawić na dobrze zbalansowany i żywy dźwięk.

    Tone Free FN7 ze względu na swoją budowę same w sobie oferują dość dobre redukowanie hałasów z otoczenia. Oczywiście po włączeniu opcji ANC sytuacja tylko się poprawia. Producent w tym modelu daje nam możliwość wybrać dwa poziomy redukcji hałasu oraz tryb ambient, który sprawia, że dźwięki z otoczenia trafiają do nas przez słuchawki. Jak więc radzi sobie ANC w Tone Free FN7? Dźwięki takie jak pisanie na klawiaturze, czy nawet mocne podmuchy wiatru są niesłyszalne. Duży plus jednak za to, że włączenie ANC w żaden sposób nie wpływa na jakość dźwięku.

    Czy warto kupić LG Tone FN7?

    Słuchawek LG Tone Free FN7 używam już od kilku miesięcy i jestem z nich bardzo zadowolona. Niezły czas pracy na baterii, wygodne etui oraz dobra jakość dźwięku, to z pewnością największe plusy tego modelu. Brakuje mi w nich trochę możliwości szybkiego przełączania się pomiędzy różnymi urządzeniami, ale jeśli nie wykonujecie takich zmian często, nie powinno Wam to przeszkadzać. Jedno jest pewne, słuchawki zdecydowanie są warte swojej ceny.

    Nowe