Timothée Chalamet błyszczy w roli Willy’ego Wonki w nowym filmie muzycznym „Wonka”, który zarobił 39 milionów dolarów w weekend otwarcia w samych Stanach, zapowiadając się na kinowy hit na święta.
Film „Wonka” z Timothée Chalametem w roli głównej zadebiutował na dużym ekranie, zdobywając 39 milionów dolarów w pierwszy weekend w Stanach Zjednoczonych. Ta ekscytująca adaptacja przygód ekscentrycznego czekoladziarza, nakręcona przy budżecie 125 milionów dolarów, ma szanse stać się ulubieńcem rodzinnych seansów w okresie świątecznym. Zarówno krytycy, jak i publiczność przyjęli film ciepło – „Wonka” otrzymał ocenę 83% „świeżości” na Rotten Tomatoes i ocenę „A-” od widzów w ankiecie CinemaScore.
Timothée Chalamet jako nowy Willy Wonka
Timothée Chalamet, znany z takich hitów jak „Dune” czy „Tamte dni, tamte noce”, tym razem wciela się w postać Willy’ego Wonki, którego pierwotnie zagrał Gene Wilder w 1971 roku, a później Johnny Depp w 2005 roku. Film „Wonka” to prequel, skupiający się na początkach kariery Wonki, długo przed tym, jak Charlie Bucket wygrał złoty bilet do jego słynnej fabryki czekolady.
Film odniósł sukces również na rynkach zagranicznych, gdzie w weekend otwarcia zarobił 43 miliony dolarów. Łącznie na całym świecie „Wonka” przyniósł już 150 milionów dolarów wpływów, co czyni go jednym z najbardziej dochodowych filmów sezonu.
„Wonka” z Timothée Chalametem na czele to nie tylko kino rodzinne w najlepszym wydaniu, ale także obiecujący kandydat do świątecznych hitów kinowych. Warto śledzić jego dalsze losy zarówno na ekranach kin, jak i w nadchodzących nominacjach do nagród filmowych.
