More

    Tryb P na płycie indukcyjnej – kiedy warto go włączyć?

    Niektóre płyty indukcyjne mają funkcje, które na pierwszy rzut oka brzmią jak marketingowe dodatki, ale w praktyce potrafią całkowicie zmienić sposób gotowania. Jedną z takich opcji jest tryb „P”, znany też jako Power Boost lub Booster. Jeśli do tej pory go unikałeś, bo nie do końca wiedziałeś, do czego służy, to czas to zmienić – ta funkcja potrafi skrócić gotowanie nawet o połowę i uratować obiad, gdy się spieszysz!

    Jak działa tryb „P”?

    To nic innego jak chwilowe zwiększenie mocy pola grzewczego ponad jego standardowy poziom. Działa on na zasadzie „turbo” – płyta przez kilka minut przekazuje do garnka maksymalną możliwą energię, po czym automatycznie wraca do normalnego trybu pracy. Dzięki temu woda na makaron może zagotować się w 2–3 minuty, a patelnia szybciej się rozgrzeje do smażenia.

    W praktyce oznacza to, że płyta przez określony czas (zazwyczaj od 5 do 10 minut) pobiera większą moc z sieci – na przykład 3,7 kW zamiast standardowych 2,3 kW. Potem, dla bezpieczeństwa i ochrony elektroniki, automatycznie obniża moc.

    Tryb P na płycie indukcyjnej

    Kiedy warto korzystać z trybu „P”?

    Nie każda sytuacja w kuchni wymaga „dopalacza”, ale są momenty, w których Power Boost naprawdę robi różnicę. Oto najczęstsze przykłady:

    • Szybkie zagotowanie dużej ilości wody – idealne, gdy gotujesz makaron, ryż albo ziemniaki dla kilku osób.
    • Rozgrzewanie patelni lub garnka do smażenia – szczególnie jeśli chcesz uzyskać chrupiącą skórkę na mięsie lub warzywach.
    • Podsmażanie mięsa przed duszeniem – funkcja „P” pozwala błyskawicznie uzyskać wysoką temperaturę, dzięki czemu mięso się zamknie i zachowa soki.
    • Przyspieszenie gotowania zupy lub sosu, gdy potrzebujesz skrócić czas w kuchni.
    • Awaryjne sytuacje – np. kiedy przypominasz sobie o obiedzie 10 minut przed wyjściem.

    Czego lepiej nie robić w trybie Power Boost?

    Choć tryb „P” kusi szybkością, warto pamiętać, że nie zawsze jest bezpieczny dla naczyń i potraw. Zbyt intensywne grzanie może prowadzić do przypalenia lub przegrzania. Oto kilka rzeczy, których lepiej unikać:

    • Nie używaj funkcji „P” do delikatnych potraw, takich jak sosy na bazie śmietany, ryby czy jajka.
    • Unikaj stosowania jej na pustym naczyniu – możesz w ten sposób uszkodzić garnek albo nawet powierzchnię płyty.
    • Nie włączaj trybu „P” na dwóch polach jednocześnie, jeśli płyta korzysta z tego samego obwodu mocy (często pola są sparowane). Wtedy jedno z nich automatycznie się wyłączy lub zmniejszy moc.
    • Nie zostawiaj płyty bez nadzoru – tryb Booster działa bardzo szybko i może łatwo doprowadzić do wykipienia wody.

    Czy korzystanie z trybu „P” jest bezpieczne dla płyty?

    Tak, jeśli robisz to z umiarem. Funkcja została zaprojektowana przez producentów z myślą o krótkotrwałym zwiększeniu mocy, więc płyta ma wbudowane zabezpieczenia. Elektronika sama kontroluje czas działania i temperaturę cewek.

    Warto jednak pamiętać, że częste i długie używanie trybu „P” może powodować szybsze zużycie elementów chłodzących, zwłaszcza w tańszych modelach.

    Jak rozpoznać, że moja płyta indukcyjna ma tryb „P”?

    Na wyświetlaczu pola grzewczego pojawia się litera P lub Po – w zależności od marki. W tym czasie słychać też delikatne zwiększenie pracy wentylatora, bo płyta musi się mocniej chłodzić. Gdy tryb się zakończy, urządzenie automatycznie wraca do poprzednich ustawień, zwykle po 5–10 minutach.

    Sprytny sposób na oszczędność czasu

    Tryb „P” to jeden z tych dodatków, które naprawdę ułatwiają życie. Dzięki niemu gotowanie staje się bardziej dynamiczne i przewidywalne. Jeśli umiejętnie z niego korzystasz – oszczędzasz czas, energię i nerwy. Wystarczy znać jego ograniczenia i nie traktować go jak domowego „mikrofalowego dopalacza”.

    Najlepsze efekty osiągniesz, gdy:

    • użyjesz garnków z grubym dnem (lepiej rozprowadzają ciepło),
    • włączysz tryb „P” tylko na początku gotowania,
    • pozwolisz płycie wrócić do normalnej mocy po osiągnięciu temperatury.

    Tryb „P” to świetny sposób na przyspieszenie gotowania, pod warunkiem, że wiesz, kiedy go użyć. Sprawdza się w sytuacjach, gdy liczy się czas, ale pamiętaj, że nie zastąpi on precyzji zwykłych poziomów mocy.

    Rafał
    Rafał
    Właściciel / Redaktor Naczelny Numag.pl / Pasjonat brytyjskiej muzyki i włoskiej motoryzacji. Od ponad 10 lat zajmuje się dziennikarstwem technologicznym, specjalizuje się w testach elektroniki użytkowej i trendach w branży IT

    Zobacz też