Zakładasz gogle VR i nagle przenosisz się w zupełnie inny świat – taki, w którym możesz podróżować po Marsie, walczyć z potworami albo ćwiczyć prezentację przed ważnym wystąpieniem. Wirtualna rzeczywistość nie jest już futurystyczną wizją, lecz realnym narzędziem, które coraz częściej trafia do naszych domów, biur i szkół.
Kiedy jednak zaczynamy spędzać w niej całe godziny, pojawia się pytanie: co tak naprawdę dzieje się z naszym mózgiem? Czy intensywne korzystanie z VR to niewinna rozrywka, czy może ukryte ryzyko dla zdrowia psychicznego i fizycznego?
Pierwsze oznaki – jak mózg reaguje już po krótkiej sesji VR
Już kilkadziesiąt minut w goglach VR potrafi mocno obciążyć organizm. Najczęściej pojawia się zmęczenie oczu, rozmazany obraz i bóle głowy. To efekt tzw. konfliktu akomodacyjno-konwergencyjnego – Twoje oczy ustawiają ostrość w inny sposób niż mózg interpretuje głębię obrazu.
Dochodzi do swoistego „oszukania” zmysłów, a Ty zaczynasz czuć, że patrzenie w ekran kosztuje Cię więcej energii niż zwykle. Popularnym problemem jest także choroba symulatorowa, znana jako cybersickness. Objawia się nudnościami, zawrotami głowy, poceniem się, a czasem nawet dezorientacją w przestrzeni. ciekawe, badania wskazują, że bardziej podatne są kobiety. Niektóre osoby doświadczają również spadku koncentracji, co w praktyce oznacza, że po dłuższej sesji VR trudniej skupić się choćby na czytaniu czy pracy przy komputerze.
Dzieci i młodzież w świecie VR – ryzyko jest większe
Producenci gogli VR zwykle zalecają, by nie korzystały z nich osoby poniżej 12–13 roku życia. Nie jest to jedynie formalność, ale wynik obaw związanych z rozwojem młodego mózgu. U dzieci intensywne korzystanie z VR może zaburzać koordynację ruchowo-wzrokową, równowagę i koncentrację. Niektóre badania wskazują także na możliwe trudności w rozróżnianiu świata wirtualnego od realnego, co u młodszych graczy może prowadzić do problemów z emocjami i zachowaniami. Dlatego specjaliści zalecają ograniczony czas sesji VR i konieczność nadzoru dorosłych.
Czy VR może „przeprogramować” nasz mózg?
Mózg jest niezwykle plastyczny – potrafi dostosowywać się do nowych bodźców i środowisk. VR z jednej strony wykorzystuje tę zdolność w pozytywny sposób. Stosuje się go w terapii fobii, w rehabilitacji pacjentów po udarach czy w leczeniu PTSD. Wirtualne środowisko daje bezpieczną przestrzeń do przełamywania lęków i nauki nowych umiejętności.
Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy tak intensywne bodźce nie prowadzą do niepożądanych zmian. Niektórzy naukowcy obawiają się, że nadmierne korzystanie z VR może osłabić empatię, wpłynąć na relacje społeczne, a nawet zmienić schematy zachowań. Choć nie ma dowodów na trwałe uszkodzenia neurologiczne, to istnieją przesłanki, że długotrwałe i codzienne zanurzanie się w VR może wpływać na naszą percepcję i procesy poznawcze.
Co wiemy o długofalowych skutkach VR?
Największym problemem jest brak naprawdę długoterminowych badań. Wiemy sporo o efektach krótkotrwałych – od bólu oczu po stres hormonalny – ale nie możemy jeszcze w pełni odpowiedzieć, co dzieje się z mózgiem po latach regularnego używania VR. W jednym z eksperymentów, w którym uczestnicy spędzali po 8 godzin dziennie w goglach VR przez pięć dni, wielu zgłaszało migreny, lęki i mdłości. Część osób twierdziła, że organizm stopniowo się „hartuje”, ale inni musieli zrezygnować już pierwszego dnia. To pokazuje, że adaptacja nie działa u wszystkich w ten sam sposób.
Niektórzy badacze zwracają uwagę, że choć nie obserwuje się trwałych uszkodzeń, to mogą pojawić się subtelne zmiany w pamięci roboczej, świadomości przestrzennej czy poziomie stresu.
VR – szansa czy zagrożenie?
Wirtualna rzeczywistość to potężne narzędzie. W rękach lekarzy i terapeutów może zmieniać życie pacjentów, pomagając im walczyć z lękami czy wracać do sprawności po chorobie. W rękach graczy czy pracowników zdalnych daje zupełnie nowe możliwości kontaktu i rozrywki. Ale jak każde mocne narzędzie, wymaga rozsądku. Godzinne sesje bez przerwy to raczej kiepski pomysł, podobnie jak pozwalanie dzieciom na wielogodzinne maratony w goglach. Regularne przerwy, ćwiczenia oczu, unikanie dynamicznych scen powodujących mdłości – to podstawowe sposoby, by zminimalizować ryzyko.
Czego możemy się spodziewać w przyszłości
VR dopiero się rozwija, a badacze będą coraz uważniej przyglądać się jego wpływowi na mózg. Prawdopodobnie powstaną gogle lepiej dostosowane do fizjologii człowieka, zmniejszające chorobę symulatorową i konflikt wzrokowy. Być może doczekamy się też precyzyjnych wytycznych co do maksymalnego, bezpiecznego czasu korzystania z VR. Na razie pozostaje zdrowy rozsądek. Jeśli zauważysz, że po sesji w goglach boli Cię głowa, masz mdłości czy trudności z koncentracją – to znak, że mózg daje Ci jasny sygnał: czas na przerwę!